HOLOPATIA

HOLOPATIA

poniedziałek, 15 października 2018

BIELACTWO

Białe plamy na skórze, biała plamistość, zwana także bielactwem

Możemy czuć się dotknięci wypowiedzianymi słowami lub uczuciami naszych bliźnich, jednak najintensywniejsza forma kontaktu to kontakt przez skórę. Dlatego skóra odzwierciedla nasze kontakty
z innymi istotami, stres lub spokój, który odczuwamy lub gdy nie pozwalamy sobie na odczuwanie stresu lub spokoju - to postawa, która pociągnie za sobą konsekwencje...

- Gdy utrzymujemy stan harmonii ze sobą i w naszych międzyludzkich relacjach, nasza skóra również odczuwa tę wewnętrzną równowagę.
- Skóra bowiem odzwierciedla harmonię naszych relacji ze środowiskiem - z otoczeniem. Kolor naszej skóry zależy od brązowego odcienia sprowokowanego przez promieniowanie Słońca.
- W szczególności melanina, główny pigment skóry tworzy się tym intensywniej im bardziej wystawiamy się na światło słoneczne.
- Najwyższym stanem uduchowienia jest światło miłości.
- Gdy nie przyjmujemy, nie uznajemy pewnych cech charakteru, właściwości, emanacji lub cech bliźniego
w naszych ludzkich kontaktach, to ukazuje się to na naszej skórze jak na ekranie, 
po czym skóra tylko częściowo przybiera opaleniznę życia w materii (promieniowanie Słońca). Tak jak my odrzucamy coś, co należy do życia, coś, co charakteryzuje bliźniego, tak samo nasza skóra wzbrania się (w miejscach, w których występują białe plamy) akceptować promienie słoneczne.
- Nietolerancja zawsze kończy się symptomem chorobowym.
- Język ludowy zna takie określenia jak m.in. jak ktoś dał plamę... Albo ..."gdy go albo ją / ich widzę, to mi się rzygać chce"; - innymi słowy ktoś nie toleruje bliźniego i chce zwrócić informację albo z góry przez usta, albo z dołu via rectum, czyli przez odbyt przy czym może dać plamę np. na bieliźnie tak jak na skórze. 
Oto dlaczego należy zadać sobie następujące pytania, gdy pojawia się bielactwo. Swoje odpowiedzi po prostu warto zanotować na pustej kartce papieru w notesie. W ten sposób pacjent poszerzy swój horyzont postrzegania samego siebie i - posługując się tu językiem biblijnym swoich wnętrzności, a więc 
swoich wzorców.
- Proces poznawania samego siebie jest drogą do zdrowia.
- Czy chcę być zdrowy, czy chce mieć rację i żeby przyznano mi rację?
- Czego w swoim życiu nie chcę widzieć i tolerować, i uznaję, że nie powinno mieć miejsca w życiu?
- Do czego nie mam cierpliwości?
 Człowiek nietolerancyjny skazuje się na cierpienie.
Patientia to w języku łacińskim cierpliwość.
Człowiek, który traci Boską cechę - cierpliwość - nazywany jest pacjentem. Istota Boska przeistacza się w ludzką.
- Dlaczego nie cierpię u innych takich to a takich cech i właściwości charakteru? (Co kończy się moim cierpieniem i staje się pacjentem?)
- Dlaczego chcę, żeby inni n
ie realizowali tego, co ja nie pozwalam sam sobie realizować?
-Jakie kontakty lub które formy / wzorcew kontaktach z innymi osobami odrzucam.

- Jak zwykle w uczciwej, nadzwyczajnej psychoterapii  (dr. Thorwald Dethlefsen),

dr. n.med Manfred Doepp (Dinosaurus medycyny energetycznej)

albo dr. Ch. Steiner(Ojciec medycyny holopatycznej)
Chodzi tu o maksymę:
POZNAJ SIEBIE A PRAWDA CIĘ UZDROWI. 
- Innymi słowy: Co w moim życiu / kontaktach wywołuje stres = odrzucanie? Dlaczego zamiast prowadzić tryb życia pełen bezinteresownej miłości
i być w stanie z miłością zaakceptować siebie i bliźnich, skazuję się na cierpienie chcąc siebie wybielić na rachunek innych?
- Każdy człowiek wywiera na mnie jakieś wrażenie. 
Dlaczego ja walczę z cechami moich bliźnich? Dlaczego chcę ich zwalczać nawet za cenę samozniszczenia?
- Czy mam oczyszczać innych czy samego siebie?
- Czy to nazywa się tolerancją?
- Które wrażenia blokuję w sobie, zamiast je prostu zaakceptować i zachować spokój ducha, równowagę psychiczną i radość z życia, i stan harmonii?
- Dlaczego złoszczę się i gniewam rujnując stan własnego samopoczucia?
Na podstawie odpowiedzi na zadane sobie powyższe pytania, pojawią się kolejne pytania, na które należy sobie odpowiedzieć. 
Ważne pytania zaczynają się od dlaczego.
Jakie są głębsze przyczyny i pierwotne doświadczenia, które powodują stres, czyli odrzucanie zamiast akceptacji?
Dlaczego nie mogę ot tak po prostu powiedzieć TAK
i pogodzić się z rzeczywistością zamiast się irytować
i walczyć z przysłowiowymi wiatrakami?
- Czy decyduję się na życie jako jednoosobowy ruch oporu zamiast pozbywać się własnych nie służących mi, człowieczych, obciążających mnie cech?
Czy odkrywam tu w sobie strach?
- Strach przed niemożliwością bycia sobą?
- Strach przed zatraceniem się?
- Strach przed niemożliwością odgraniczenia się od innych; oczywiście również z obawy przed innością bliźnich?

Oczywiście w indywidualnych przypadkach należy dokładnie zbadać, jakie problemy z odgraniczeniem się ma dana osoba (pacjent). Może to być wiele tematów, w tym przekonania natury religijnej, wyznaniowe dogmaty. Na przykład przekonanie, że nie można żyć bez stresu i być godnym uznania
i zaufania  w oczach innych, bo przecież,  t y l k o ten,  kto pracuje jest coś wart. A tamci tylko robią interesy, a to nie jest praca; syndrom Kaina.
Takie odziedziczone wzorce myślowe wywołują  różnego rodzaju stres i nietolerancję, a człowiek
(w swojej społeczności [równy z równym i podobnym) nie czuje się bezwartościowy i pozbawiony treści życia.
Ekstremalna forma tego wzorca nazywana jest "ślepą aktywnością". W tym stanie ludzie nawet zabijają.
[Znając ten mechanizm czarni magowie, zręczni manipulatorzy mogą malować w oczach żyjących
w stanie niewiedzy naiwnych ludzi uznających się za "dobrych ludzi" i "patriotów" zagrażające ich wolności obrazy i zabijać ich rękami zawadzających im w realizowaniu własnych planów istot ludzkich podkreślając ich odrębność, inność i cechy charakteru uznawane za "negatywne" w oczach naiwnych, nieświadomych narzędzi  ciemności].
Lub taki wzorzec mentalny, który utwierdza w przekonaniu, że można być odczuwanym i traktowanym poważnie przez drugiego tylko wtedy, gdy prowadzi się stresujące dyskusje (powszechnie określane jako spory i słowa oburzenia). Należy być jednak w pełni  świadomym, że nawet jeśli "ten"  drugi zaczął taką jałową dyskusję, to mimo to ja razem z nim stworzyłem tą sytuację trzymając się kurczowo swoich głęboko zakorzenionych wzorców myślowych. 
(Np. ... ale my ludzie..., albo u nas w Ameryce...;
my żydzi wierzymy... [a więc nie wiemy na 1000%], lub ...my Słowianie, ... my muzułmanie...
Właśnie dzięki głęboko zakorzenionym wewnętrznym wzorcom nie udaje nam się odgraniczyć od bliźniego, nawet jeśli to członek rodziny. To stanowi problem wielu pacjentów. Chęć odosobnienia się często wywodzi się z lęków, na przykład z powodu lęku przed osamotnieniem.Taka chęć (zachowanie demarkacyjne) uwidacznia się na skórze. Z wyższej perspektywy główny wzór wygląda następująco:
- Stres jest tworzony w celu utrzymania rozróżnienia od innych poprzez stres. Kiedy ktoś ma stres,
a nawet kłóci się z kimś, unika się odczuwania wewnętrznej jedności, wewnętrznej harmonii.
- Aby nie odczuwać stanu naturalnego połączenia, komunikacji, jedności  z drugą istotą, tworzy (nieświadomie oczywiście) stres, a tym samym upragnioną granicę, stan odosobnienia.
- Uniwersalna Prawda jest taka, że nawet wtedy jesteśmy połączeni jako cząsteczki bezgranicznego, uniwersalnego pola świadomości, (Ocean Świętego Życia) nawet jeśli bliźni "nie ma racji",  wyraża inną opinię niż tego oczekiwaliśmy, a więc powinniśmy praktykować,  to rozpoznanie w życiu codziennym [patrz: Kazanie na Górze Chrystusa], aby czuć się połączonym ze wszystkimi formami życia bez względu na to, kim jest i jakie poglądy wyraża "ten drugi" - ta osoba, ta grupa, ta społeczność... ).
To jest chrześcijaństwo, a nie jakiś ludzki -izm.
- Jak działa wzorzec mentalny nie pozwalania sobie  na odczuwanie harmonii, pacjenci uwidaczniają często w sferze seksualności.
- W tym przypadku taki wzorzec  jest generowany przez fakt, że ktoś 
z kimś odbywa stosunek heteroseksualny bez zabezpieczenia, a następnie przez kilka tygodni żyje w stresie, napięty, modląc się, żeby nie doszło do niechcianej ciąży. Zamiast odczuwać miłość, z której rodzi się naturalne, wewnętrzne uczucie harmonii z drugą istotą - z bliźnim. Taki pacjent karze się stresującymi myślami. Podobnie dzieje się w przypadku stosunków homoseksualnych uprawianych bez miłości; tu pacjent karze się stresem i obawami przed zarażeniem się, tak jak pedofil karze się myślami, że gdy dziecko się wygada - nadejdą konsekwencje...

W sytuacji hetero łatwo byłoby uniknąć tego stresu dzięki metodzie antykoncepcji - ale na poziomie podświadomości osoba ta nie pozwala sobie na uwolnienie się od stresu, na miłość i harmonię.
Tak działa kosmiczne prawo przyczyny i skutku.
Konsekwencją nieświadomie generowanego napięcia i stresu w związkach nie tylko małżeńskich, w celu odcięcia się, odseparowania się, odgrodzenia ("prywantość") są wzorce wiary w tym sensie, że człowiek (naród, planetariusze) uważa, że nie należy do nikogo ani do niczego (np. do kosmicznej Całości), nie czuje się członkiem społeczeństwa, wszechświata, kosmicznej rodziny (wszyscy jesteśmy równi przed obliczem Boga-Ojca - braćmi i siostrami) a jeśli okaże się wbrew jego woli, że taka jest rzeczywistość (np. sytuacja z islamistami w UE; np. w Szwecji, Holandii, w Niemczech, we Francji), to nieświadomie szybko generuje pewien stres aby móc nadal żyć wiarą ("nawet jeśli kościół przestanie istnieć, to ja będę nadal katolem i tyle...") "Czuję się wykluczony".... 

- Louise Hay zaleca nowy program:Oto JESTEM
w centrum Życia, świadomie łączę się z miłością
i z każdą formą Życia.



- Zaś inna innowatorka duchowego rozwoju - Byron Katie zaleca zadać sobie pytanie: Kim JA JESTEM bez mojego oprogramowania, bez mojej opowieści
o sobie samym (samej)?


Wracając do symptomu zwanego  bielactwem:
- Medycyna akademicka nie zna ani przyczyn, ani metod leczenia bielactwa. Jednak obecnie w sferze medycyny konwencjonalnej stres jest już widziany jako przyczyna większości chorób i odgrywa tutaj także kluczową rolę jak w psychologii nadzwyczajnej
i medycynie holopatycznej. Również o układzie odpornościowym i jego kluczowej roli mówi się na forum  medycyny klasycznej; układ immunologiczny, który symbolizuje wyżej wymienione zagadnienia demarkacyjne, czyli żądzę odosobnienia się - odgrodzenia. (Nota bene Serafin Satana vel Lucyfera także żądał odgrodzenia się od Boskiej Całości,
a przynajmniej podzielonego na dwa terytoria Stworzenia).
Jednak medycyna konwencjonalna czerpie z ustaleń, że stres jest zaangażowany przyczynowo, a nie że stres stanowi konsekwencję (akcja i reakcja) i nie prowadzi wystarczająco dużo badań w tym kierunku, ponieważ nie może sprzedawać "leków" pomagających samo rozwiązywaniu stresu. Poza tym, przemysł farmaceutyczny wciąż decyduje o tym, co się dzieje, czego się naucza  i w co należy wierzyć na polu medycyny alopatycznej.

Holistyczne podejście do bielactwa
- Uświadom sobie fakt, że to  TY nieświadomie ale celowo "wyczarowujesz" ten stres. To TY przyciągasz to drganie - stress - magicznie do siebie korzystając
z kosmicznego prawa magnetyzmu.

- Ta część ciebie, która chce tego stresu, jest twoim problemem - obciążeniem. Ta część ciebie musi zostać przekształcona,  t o  jest celem twojego  życia i na tym polega sens uczenia się w ziemskiej Szkole Życia. Reprogramowanie, transnutacja niskich wibracji w wysokie. Aby leczyć bielactwo, ludzie muszą rozpoznać te wzorce stresu, które łączą ich z innymi istotami ludzkimi. Następnie, gdy człowiek całkowicie z tych wzorców zrezygnuje, przekształci je, przezwycięży te problemy, te tematy, wówczas białe plamy znikną z  jego skóry, która służy mu jako ekran wewnętrznych procesów psychicznych i mentalnych. Rezygnacja z obciążających przyzwyczajeń mentalnych przynosi uzdrowienie. Chrystus uczył wyraźnie: "Nie osądzaj bliźniego swego, abyś nie był osądzony. Kimże jesteś aby sądzić?" To, jak postępuje nasz brat, nasza siostra nie jest naszą sprawą; to sprawa między nimi  a Wszechwiedzącym Stwórcą, który do tego dopuszcza...Każdy z nas ludzi jest niedoinformowany.
- Tyle jeśli mówimy o pracy wewnątrz. Dodatkowo
z zewnątrz możemy wesprzeć proces rozwiązywania tego problemu, za pomocą następujących opcji:
- Zastosuj esencje kwiatów Bacha na dotknięte obszary skóry


- Po oczyszczeniu żółci i wątroby białe plamy będą znikać.
- Należy dbać o równowagę kwasowo-zasadową (zaobserwowano bowiem, że po nadmiernie zakwaszających fazach odżywczych plamy poszerzają się).
- Używaj do potraw czarnego pieprzu.

- Smaruj, wcieraj  w dotknięte obszary skóry olejkiem Neem (z miodli indyjskiej); alternatywnie olejek z czarnuszki.


- Także Flebodium złociste, paproć złocista (Phlebodium aureum)

- Dla osób dotkniętych tym problemem zalecam utworzenie arkusza roboczego. Wydrukuj ten artykuł

i przeglądaj punkty wymienione w tym artykule wielokrotnie. Bielactwa nie można szybko się pozbyć. To sygnał duszy żyjącej chwilowo w ludzkim ciele, projektującej etap rozwojowy na ekran zwany skórą. To jedno z istotnych zadań w procesie uczenia się - duchowej ewolucji. Nic ważniejszego nie istnieje.


niedziela, 16 września 2018

DOBRE WIEŚCI: Początek końca dla kartelu farmaceutycznego

- Jak publikuje Fundacja Zdrowia doktora Ratha i dr. Aleksandry Niedźwieckiej - Toksyczny przemysł znajduje się na krawędzi upadku.
Przemysł farmaceutyczny nie tworzy lekarstw - tworzy klientów.Co nam odpowiadają odpowiedzialni w imieniu tego przemysłu?
- Czy moglibyśmy was okłamywać? My chcemy tylko waszego dobra.

Napisane w listopadzie 2017 r. i w maju 2018 r. posty na blogu dr. Kelvina Stotta, dyrektora ds. Zarządzania portfelem w firmie farmaceutycznej Novartis z Bazylei w Szwajcarii, wywołały powszechny alarm wśród inwestorów farmaceutycznych. Twierdząc, że cały przemysł farmaceutyczny znajduje się "na krawędzi ostatecznego upadku", dr. Stott opisał, w jaki sposób badania i rozwój systemu opracowywania leków wynoszących obecnie zaledwie 3,2 % - potencjalnie mogą osiągnąć poziom zerowy do roku 2020. 

- Mówiąc prościej, oznacza to, że każdy dolar wydany na badania i rozwój przez firmy farmaceutyczne spowodowałby jedynie dochód w wysokości dolara. 
-Innymi słowy, przemysł farmaceutyczny przestałby być intratnym interesem. Co istotne, według danych firmy Forbes, dane Stott'a "korelują z obserwacjami praktycznie każdego poważnego badacza, który spojrzał na tę branżę obiektywnie. Implikacją tego jest to, że wkrótce może nadejść koniec "Biznesu polegającego na zarabianiu na chorobach".
-
 W związku z tym Stott opisuje model biznesu farmaceutycznego jako "uszkodzony" dodając, że "wkracza on w błędne koło negatywnego wzrostu
i terminowego spadku, ponieważ jego podstawowy model biznesowy wyczerpał się." 
Dr Scott Stwierdza, że ten przemysł "nie będzie istnieć na zawsze i że musi przystosować się do wymagań teraźniejszości lub umrzeć śmiercią naturalną".

piątek, 31 sierpnia 2018

PANOWIE LEKARZE: STRACHEM SIĘ NIE LECZY!

- Od wielu lat - po rozmowach z uczciwymi lekarzami - przekazuję w trakcie dawanych wykładów oraz moim pacjentom, że lekarska diagnoza to nie jest wyrok, lecz uznanie takich to a takich symptomów za "chorobowe", przy czym "choroba " nie jest przez medycynę akademicką widziana jako zaburzenie
w swobodnej cyrkulacji uzdrawiającej duszę i jej organizm energii.
Symptomom nadaje się nazwę, jak np. "rak" nie biorąc pod uwagę, że "choroba" może być zdrową reakcją organizmu na niezdrowe środowisko (toksyny środowiskowe, rosnąca radioaktywność, elektrosmog, szczepienia itd.).
- Na szczęście lekarze także podlegają uniwersalnemu, kosmicznemu prawu duchowej ewolucji i coraz więcej lekarzy stara się poszerzyć świadomie horyzont swojego tymczasowego stanu świadomości.
- I tak australijscy lekarze wzywają kolegów do radykalnego przeglądu diagnoz nowotworowych. Chodzi tu o to, aby ochronić pacjentów przed szokiem diagnozy, która może być pochopnie stawiana na bazie błędnego rozpoznania, co kończy się stresem i szkodliwym, niepotrzebnym, agresywnym leczeniem
i niepokojem rodziny pacjenta.
Oczywiście nie wolno tu uogólniać. Postawienie właściwej diagnozy nie jest
łatwym zadaniem, ale czynnik uczciwości i szczerości względem pacjenta jest najistotniejszy. Samo honorarium to pożądany efekt uboczny leczenia... przez terapeutę pacjenta, który mu zaufał - często na tyle, że nie współpracuje
z lekarzem wmawiając sobie i jemu, że to on jest odpowiedzialny za jego stan zdrowia i zwalczanie za wszelką cenę niewygodnych męczących objawów.
Pacjent taki chce kontynuować bez przeszkód ten tryb życia, który doprowadził go do lekarza, który leczy go za wszelką cenę. 
- Ostatecznie za to mi płacą - słyszymy od lekarzy.


Do lekarzy o tej mentalności nie należą m.in. innymi dr.n.med Aleksandra Niedźwiedzka, współpracownica wspaniałego, niemieckiego lekarza, Mathiasa Ratha, założyciela Fundacji Zdrowia, [Dr. Rath Health Foundation and Dr. Rath Research Institut]), którzy twierdzą (jak m.in. twierdził dr.med. Christian Steiner, twórca medycyny holopatycznej, że  konieczna jest radykalna zmiana
w onkologii jeśli chodzi o diagnozowanie symptomów, co w praktyce powinno daleko wykraczać poza zwykłą zmianę nazwy choroby i rzekomego chronienia przed "nadmiernym traktowaniem" tej choroby; innymi słowy leczenie za wszelką cenę, czyli  główne terapie stosowane obecnie u pacjentów z rakiem, chemioterapia i radioterapia, które są postępowaniem niebezpiecznym
i nieskutecznym. 

-Np. badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wykazały, że w niektórych szpitalach, w ciągu 30 dni od rozpoczęcia leczenia, chemioterapia zabija do 50 procent pacjentów, którzy się na nią zgodzili po namowie onkologa.

- Radioterapia może początkowo wydawać się skuteczna, ale podobnie jak chemioterapia, atakuje zarówno komórki nowotworowe, jak i pozostałe, zdrowe komórki, co powoduje wyniszczające skutki uboczne oraz rozwój dalszych nowotworów (raków?)! Te potworne "efekty" uboczne nazywane są naturalnie występującymi efektami leczenia i są częścią leczenia.
- Co gorsza, ani chemioterapia, ani radioterapia nie mogą w rzeczywistości zapobiec występowaniu "raka". W związku z tym prawdziwie radykalna zmiana
w onkologii musi polegać na zastąpieniu tych przestarzałych terapii metodami prewencyjnymi, które koncentrują się na pierwotnej przyczynie choroby: stres endo- i egzogenny. W tym pierwszym przypadku psychosomatyka się kłania.

Dzięki przełomowym odkryciom doktora Ratha i badaniom ratującym życie, przeprowadzonym w Instytucie Badawczym dr Ratha pod kierownictwem pani dr Aleksandry Niedźwieckiej wiemy teraz, że istnieją naturalne podejścia do leczenia raka, które są zarówno bezpieczne, jak i skuteczne. Aby się o nich dowiedzieć, warto przeczytać książkę napisaną przez dr Ratha i dr Niedźwiecką, pt. "Victory Over Cancer".
Nie dzięki politykom albo religijnym liderom zachodziły i zachodzą w tym upadłym świecie pozytywne zmiany, lecz dzięki - jak śpiewał Czesław Niemen - dzięki ludziom dobrej woli, których jest coraz więcej...
Na koniec: Nie cieszmy się przedwcześnie z ich upadku, bo to nie odpowiada nauce Chrystusa, m.in. największego z proroków, który uczył, że zło niszczy swoje narzędzia i siebie samo. Cieszmy się z faktu iż ludzi dobrej woli rodzi się
i świadomie budzi coraz więcej. Tego procesu nie można dłużej opóźniać.

niedziela, 19 sierpnia 2018

MEDYCYNA KOMÓRKOWA - NOWE PODEJŚCIE DO CHORÓB OCZU


MEDYCYNA KOMÓRKOWA  -  NOWE PODEJŚCIE
W ZAPOBIEGANIU I KONTROLOWANIU  CHORÓB OCZU.

- Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) około 253 milionów ludzi na świecie cierpi na zaburzenia wzroku, z czego 36 milionów jest niewidomych. Około 81% osób niewidomych lub z umiarkowanymi lub ciężkimi zaburzeniami widzenia ma 50 i więcej lat. Podczas gdy upośledzenie wzroku jest głównym problemem zdrowotnym na świecie, zastosowanie metody zwanej terapią komórkową może pomóc w powstrzymaniu i odwróceniu  t e j epidemii.
Terapia komórkowa i jej podejście do chorób oczu
- Nowe podejście w terapii  komórkowej w celu zapobiegania i kontrolowania chorób oczu opiera się na zapewnieniu optymalnego dostarczania niezbędnych mikroelementów komórkom oka i różnych elementów anatomicznych.
Oprócz tego jak następuje: https://www.dr-rath-foundation.org/2018/05/dr-raths-basic-cellular-health-recommendations/ 
jak dowodzą przeprowadzone badania naukowe dodatkowe spożycie mikroelementów jest szczególnie pomocne. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek pytania dotyczące zdrowia oczu, w każdej chwili może się  skontaktować z tym adresem: https://www.dr-rath-foundation.org/contact/
XXI wieku*.






środa, 8 sierpnia 2018

CZY NASZE GENY SĄ PRAWNIE NASZE?

Jesteśmy dziedzicami nie tylko wszechświata, ale i genów pozaziemskich inżynierów społecznych i genetyków parających się hodowlą ludzkich ciał na planecie zwanej przez jednych Adama,
przez innych Gaja a jeszcze przez innych Terra...

- Z końcem lipca 2012 roku, rejonowy Sąd Apelacyjny w USA utrzymał patenty na dwa ludzkie geny "odpowiedzialne" za dziedziczność raka jajników i piersi. Ten wyrok jest niezgodny z wcześniejszą decyzją Federalnego Sądu Okręgowego z marca roku 2012, który orzeka, że nie można patentować ludzkich genów. Okazuje się, że jednym patentować wolno a innym nie...
Amerykański sąd apelacyjny podtrzymał odmowę sądu okręgowego uznania roszczeń w sprawie metod porównywania genetycznych sekwencji, co zezwala takim firmom jak Myriad Genetics kontrolującej patenty na geny BRCA1 i BRCA2 wykluczyć każdego kto zainteresowany jest w badaniu opatentowanych genów.
- Sąd Najwyższy USA uprawniony jest do rozpatrywania wszystkich apelacji. Ten sąd utrzymuje, że naturalne twory (zaś przyroda, Matka Natura jest częścią Boga Stwórcy) nie podlegają ludzkiemu prawu patentowania. Gen pozostaje teorem przyrody i jej Stwórcy nawet po wyekstrahowaniu go z komórki. "Posiadacz patentu"nie jest przecież wynalazcą informacji, która złożona jest
w komórce.
- Popatrzmy na to z innej jeszcze perspektywy: Wolny, kosmiczny duch (ikrokosmos) jest nosicielem jakiejś informacji. Duch wciela się w ziemskie, ludzkie ciało i używa go jako instrumentu przez który może objawić światu należącemu do makrokosmosu niesioną w sobie informację. Jakaś grupa ludzi zakłada instytucję, która rości sobie prawo do wolnej interpretacji tej informacji patentuje ją ujmując ja w tak zwany dogmat Tak oto powstają -izmy..., aksjomaty... i dogmaty wiary; te ostatnie nie mają nic wspólnego z zaufaniem do życia i prawdy absolutnej...
Resztę niech każdy sam sobie dopisze.

piątek, 3 sierpnia 2018

Fibromialgia - zespół fibromialgi

Medycyna akademicka zalicza fibromialgię do grupy chorób reumatycznych. Konkretnie jest ona uznana za reumatyzm tkanek miękkich. Tak naprawdę jednak fibromilagi jest zespołem różnych objawów wynikających m.in. ze złego funkcjonowania układu pokarmowego.
Złe funkcjonowanie układu pokarmowego przyczynia się dziś do występowania tzw. chorób autoagresywnych.
Fibromilagia częściej dotyka kobiet niż mężczyzn oraz dzieci. Objawami zespołu fibroamialgi są m.in. bóle występujące na zmianę w całym ciele, zmęczenie, które przechodzi nawet w chroniczny stan, zaburzenia snu, rozdrażnienie, brak koncentracji, obrzęki, apatie, stres. Ból nasila się po dłuższym bezruchu oraz zmianach atmosferycznych t.j. burza, zwiększona wilgoć i chłód, a łagodzi go ruch.
Do innych objawów zalicza się: bóle głowy, zimne stopy i ręce, uczucie "kluchy" w gardle, osłabienie odporności, problemy z krążeniem przy szybkim wstawaniu.

Występują również dolegliwości ze strony narządów wewnętrznych m.in. kołatnie serca w stanie spoczynku, bolesne miesiączki, wzdęcia, tendencje do zaparć lub biegunek, przyspieszony, niekontrolowany oddech, zburzenia widzenia oraz słuchu i inne.
Objawy nasilają się rano oraz wieczorem. Osobą cierpiącym na zespół fibromilgii nie służy wilgotny klimat. 


Na rozwój fibromilagii mają wpływ takie czynniki jak:

  1. Dysbioza jelitowa (autyzm jelit) - oznacza zachwianie równowagi między bakteriami probiotycznymi a grzybami (candia albicans). W wyniku dysbiozy bakterie probiotyczne przekształcającą się także w szkodliwe bakterie i tworzą tzw.
    L-formy bakterii (https://www.youtube.com/watch?v=q6HPfHw0ltE&t=741s).
    Na dysbiozę jelitową wpływają takie czynniki jak: szczepienia, terapie antybiotykami, hormonami, sterydami itp., antybiotyki, hormony, składniki szczepionek, sterydy zawarte w żywności (mięso i mleko zwierząt hodowlanych), modyfikowana genetycznie żywność, tłuszcze trans, chemiczne dodatki do żywności m.im. konserwanty, sztuczne barwniki, polepszacze smaku, nadmierna ilość spożywanego cukru, która prowadzi do rozrostu grzybów (candida albicans), nadmierna ilość spożywanego pokarmu itp.
  2. Niedokwaszenie żołądka - przyczynia się do niewłaściwego trawienia pokarmów i przyswajaniu składników odżywczych.
  3. Przepuszczalność jelit -  spowodowana porowatością śluzówki, w wyniku złego odżywania (fast food), terapii antybiotykowej itp. Porowatość  śluzówki jelitowej prowadzi do przepuszczalności substancji toksycznych z jelit do krwiobiegu i zatruwania organizmu. 
  4. Niedobory mikro- i makroelementów - wynikają ze złego trawienia pokarmów, zaburzenia przyswajalności, spożywania toksyn środowiskowych t.j. metale, pestycydy, herbicydy zawartych w żywności oraz spożywania żywności modyfikowanej genetycznie. Niedobry witamin np. D 3, A, B, C itp. oraz minerałów np. Zn, Fe, Mg, Ca itp. prowadzą do zaburzeń funkcjonowania organizmu.
  5. Zachwianie równowagi pomiędzy poszczególnymi składnikami odżywczymi - np. zbyt duża ilość miedzi (Cu) zaburza przyswajanie cynku (Zn) i zmniejsza jego ilość w organizmie co prowadzi do wzrostu ogólnoustrojowego stanu zapalnego oraz osłabienia odporności i hormonalnego (procesy zależne od estrogenu).
  6. Obecność metali oraz pierwiastków radioaktywnych - aluminium, które jest zawarte m.in. w szczepionkach uszkadza układ nerwowy i blokuje m.in. przyswajanie witaminy D 3 oraz magnezu (Mg). Rtęć, która jest zawarta m.in. w szczepionkach oraz amalgamatowych plombach stomatologicznych również uszkadza układ nerwowy i blokuje przyswajanie m.in. magnezu (Mg) oraz cynku (Zn), a ołów (Pb) i miedź (Cu) powodują bóle stawów. 
  7. Nietolerancje pokarmowe - wynikające ze złego trawienia z powody niedokwaszenie żołądka oraz spożywania żywności modyfikowanej genetycznie np. zbóż, które zwierają więcej glutenu niż zboża naturalne również zbóż z upraw spryskiwanych pestycydami (gluten w połączeniu z pestycydami typu Roundup tworzy toksyczne związki). Do tego dodać należy produkty spożywcze uzyskiwane z bydła i drobiu hodowlanego, które naszpikowane są antybiotykami, hormonami, sterydami itp., oraz żywność wysoko przetworzoną. 
  8. Smog elektormagnetyczny - wzrastająca liczba anten oraz urządzeń elektrycznych (mikrofalówki, telefony komórkowe, komputery, tablety, telewizory itp.) zwiększa szkodliwe ople elektromagnetyczne dla ludzkich organizmów. 
  9. Ogniska stomatologiczne - amalgamatowe plomby, stany zapalne dziąseł i przyzębia.
  10. Zakwaszenie organizmu przez niewłaściwe nieodżywanie i spożywanie nadmiernej ilości cukrów. 
  11. Stres (szczególnie chroniczny) endogenny np. konflikty wewnętrzne oraz egzogenny np. szkodliwy wpływ smogu elektromagnetycznego (e-smog z telefonów komórkowych, komputerów, anten satelitarnych itp.) - pod jego wpływem organizm wytwarza neurotoksyczny, które zaburzają pracę układu nerwowego. Pobudza on również nadnercza do nadmiernej pracy i wytwarzania zbyt dużej ilość tzw. hormonów stresu (kortyzol i adrenalina).
Jak sobie pomóc? 

  1. Dbać prawidłowe zakwaszenie żołądka - tu pomocne będą produkty kwaszone t.j. ogórki, kapusta, buraki itp., które są jednocześnie prebiotykami odżywiającymi bakterie probiotyczne.
  2. Oczyścić jelita a następnie odbudować florę bakteryjną stosując probiotyki i prebiotyki (kwaszone produkty plus błonnik pokarmowy).
  3. Dbać o naturalne odżywianie, bez wysoko przetworzonych produktów spożywczych (fast food).
  4. Oczyścić organizm (krew i limfę) z toksyn i metali - tu pomocne będą zioła t.j. pokrzywa zwyczajna (najlepsza majowa), mniszek lekarski, perz, tatarak itp. Pomocna będzie także kuracja nano złotem i srebrem ( https://holopatia.blogspot.com/2014/11/ ) oraz ziołami szwedzkimi ( https://holopatia.blogspot.com/2015/09/zioa-szwedzkie.html ). 
  5. Odkwaszenie organizmu, którego postawą powinna być dieta alkaliczna (tu pomocna będzie książka http://lubimyczytac.pl/ksiazka/222187/grzyby-candida---przyczyna-wiekszosci-chorob-skuteczny-program-przeciwgrzybiczy ) 
  6. Dbać o stan uzębienia.
  7. Regularny ruch i łagodne ćwiczenia fizyczne.
  8. Ochrona przed elektrosmogiem - tu pomocne będą rozwiązania QuintSystem ( http://www.quintsystem.pl/ )
  9. Dodatkowo każdą stosowaną terapię uzupełnić można zabiegami holopatycznymi, które pomagają m.in. udrożnić przepływ energii w meridianach  i uspokoić system nerwowy ( https://www.youtube.com/watch?v=q66FluWDo3M&t=6s
  10. W przypadku niedoborów aminokwasów, minerałów i witamin przydatne jest uzupełnienie diety odpowiednią suplementacją. 
  11. Wzmacniać odporność (po wcześniejszym oczyszczeniu, odkwaszeniu organizmu i odbudowie flory bakteryjnej jelit) - tu stosować można: mleczko pszczele, olejek z oregano, wyciąg z pestek grejpfruta, cordyceps, witaminy m.in. C, D 3, B kompleks itp., minerały m.in. cynk (Zn), selen (Se), mangan (Mn), molibden (Mo) itp. 
  12. Odstresowanie - relaksacja oddechowa, medytacja, kontakt z naturą np. spacery w lesie itp., zabiegi holopatyczne (punkt 9 i 8), aminokwasy regulujące pracę układu nerwowego GABA i L-tryptofan (najlepiej łącznie), melatonina, melisa, waleriana, chmiel, cynk (Zn), selen (Se), kompleks witamin z grupy B itp.

środa, 1 sierpnia 2018

ROŚNIE LICZBA PLACÓWEK ZDROWIA PRZESTRZEGAJĄCYCH PRZED E- SMOGIEM

TERAZ TO NIE TYLKO LEKARZE HOLOPACI OSTRZEGAJĄ  PRZED SZKODLIWYM DLA ZDROWIA  zdrowia PROMIENIOWANIEM TELEFONÓW KOMÓRKOWYCH
WYDZIAŁ ZDROWIA W KALIFORNII PRZESTRZEGA PRZED RYZYKIEM POJAWIENIA SIĘ RAKA I BEZPŁODNOŚCI W NASTĘPSTWIE UŻYWANIATELEFONÓW KOMÓRKOWYCH.

- Tamtejszy Wydział Zdrowia Publicznego wydał konkretne wytyczne dotyczące wystawienia się na fale emitowane przez telefony komórkowe, ostrzegając mieszkańców że w celu ograniczenia ryzyka zachorowania na raka i /lub pojawienia się niepłodności należy trzymać telefon komórkowy zdala od ciała.
- To ostrzeżenie jest kolejna fazą walki rozpoczętej w ubiegłym roku przez uczonego z Uniwersytetu w Berkeley w Kalifornii, Joela Moskowitza, który odkrył, istnienie dokumentów datowanych w 2010 roku na temat szkodliwości telefonów komórkowych, a które ukryto przed opinią publiczną. Uczeni radzą nie trzymać bezpośrednio przy uchu aparatu, noszenie go w torbie lub w plecaku i nie noszenie go w kieszeniach gdy nie jest używany.  Oczywiście nie należy spać
z głową blisko telefonu komórkowego.  Do publikacji m.in. tych danych doszło dopiero po wydanym wyroku przez Sąd Najwyższy w Sacramento.
(https//on.rt.com./8uzd)
QuintSilm to nie jest jeszcze jeden "odpromiennik" na rynku
To compensator systemu Quint


wtorek, 5 czerwca 2018

My już wszystko wiemy. Każde marzenie się spełnia.

Wstęp 

Treść oparta na prawdziwych zdarzeniach. Wszelkie podobieństwo charakterów z ludźmi żyjącymi jest przypadkowe. 
Tę książkę dedykuję mojej matce, wrakowi II-ej wojny światowej, tym, którzy siedzieli przed moim aresztowaniem, tym, którzy siedzieli wraz ze mną i tym, którzy tam zostali.
Specjalne podziękowania dla Agnieszki Żyłki i Wojtka Ługowskiego. Bez Was kochani, ta książka nie ujrzałaby światła dziennego. 
Roman Nacht 

Fragment książki

My już wszystko wiemy

[...] Roman siada na wskazanym mu krześle. Przed nim długi stół konferencyjny, za którym posadzono go. Za biurkiem siedzi oficer STASI. Roman widzi go po raz pierwszy.
- Co to ma wszystko znaczyć? - uderza dłonią w blat biurka. - Próbuje pan na ile może tu sobie z nami pogrywać?! Czy pan zadaje sobie sprawę z sytuacji, w której pan się znajduje? Jesteśmy...
Roman (przerywa):
- Zaśrubowano mi okno. Nie mam w czym oddychać w celi. Zostałem pobity. Grożą mi torturami w gumowym pokoju. Czy ja jestem w Europie, w Niemczech, w Republice Demokratycznej? (kładzie nacisk na słowo "demokratycznej") Czy to jakaś bananowa republika w Afryce? Jestem człowiekiem i mam prawo... [...]

Każde marzenie się spełnia

[...] Berlin Wschodni, Alexanderplatz.
Eva siedzi w kawiarni przy stoliku. W wózku śpi niemowlę. Czeka na Johanna, który w tym czasie przygotowuje w toalecie dokumenty, przystawia pieczątkę i wraca do stolika.
- Wszystko gotowe? - pyta Eva.
- Wszystko jak należy. Tak jak mnie Franz nauczył - tak zrobiłem.
- No to ruszmy w przyszłość Johann! Za pół godziny będziemy wolnymi ludźmi. Tam wyjdę za ciebie za mąż!
Johann płaci za kawę i wychodzą na ulicę. [...]

Zainteresowanych książką prosimy o kontakt: 

Roman Nacht
roman.nacht@gmail.com
Agnieszka Żyłka 
szklana.fotografia@autograf.pl



  

piątek, 18 maja 2018

ŚWIAT MĘŻCZYZNY I ANDROPAUZA


Gdy ksiądz Wujek tłumaczył pilnie i wiernie „Księgę Rodzaju” zwaną także „Pierwszą Księgą Mojżeszową”, napotkał w tekście na opis stworzenia człowieka w dwóch wersjach: hebr. Isz i Isza. Po zastanowieniu przetłumaczył to zdanie z hebrajskiego tak: „…i stworzył męża i mężynę”. Inni tłumacze tłumaczyli to zdanie jako „stworzył ich jako mężczyznę i kobietę” [niem.: Man und Frau; ang: Man and Woman].
-
...i konstruuje dla nich zabawki, i robi wszystko, co w jego mocy, i robi Oto świat mężczyzny, świat mężczyzny który nic nie byłby w ogóle wart; nie byłby wart nic bez kobiety albo dziewczyny o którą dba.
  - Mężczyzna skonstruował samochód, żeby móc ją wieźć.
  - Mężczyzna skonstruował pociąg, żeby transportować ciężkie ładunki
   - Mężczyzna zadbał o światło elektryczne, aby wyrwać nas z ciemności.
   - Mężczyzna skonstruował  okręt, podobnie jak Noe skonstruował arkę.

- Oto świat mężczyzny, jednak byłaby to nicość, nicość bez kobiety albo dziewczyny o którą dba,  a gdy myśli o dzieciach chce je uszczęśliwić  więc konstruuje dla nich zabawki…
- Mężczyzna zarabia pieniądze, żeby móc kupować od innych mężczyzn, bo taki jest świat mężczyzny.
- Ale potrzebna jest mu kobieta, bo bez kobiety mężczyzna dziczeje, zatapia się   w goryczy i gubi się w samotności. 


Tak śpiewał Mr Dynamite - James Brown

- Co jednak czeka każdego mężczyznę to faza życia w ziemskim skafandrze zwana andropauzą, bowiem jednym z boskich praw jest prawo stałej przemiany; wczorajszy prezes Mercedesa, papież (zwany "Ojcem świętym"), naczelny rabin Izraela, bezlitosny gangster, bohater narodowy i generał, manipulujący światem bankier, ulubieniec kobiet,  amant filmowy i „ciacho”, genialny fizyk, wspaniały chirurg transplantujący ludzkie serca i szef wywiadu, który wie to, czego inni nie wiedzą, nagle odczuwa w swoim ziemskim organizmie i w sobie samym (w głębi  duszy) działanie prawa przemiany; rozpoczyna się okres przekwitania.
- Ale... czy to koniec bycia mężczyzną?
- Jeśli tak, to nadszedł czas bycia w końcu sobą, a nie jak dotąd jedną
z figur na szachownicy gry zwanej światem. Dowiadują się o istnieniu tego prawa ekscelencje i eminencje.

- Na temat damskiej menopauzy pisano już wiele. Na temat męskiej menopauzy z typowymi objawami o wiele mniej; Ladies first.

- Te symptomy mogą pojawiać się zarówno jako zmiany w sferze umysłowej („kryzys wieku średniego”), jak i w sferze biologicznej.
W każdym razie to nie tylko siwe lub przerzedzone włosy. Jednak są mniej „piorunujące” niż u kobiet, ponieważ u kobiet, są związane z utratą płodności. Ta zdolność  mężczyzny pozostaje w przybliżeniu aż do ósmej dekady życia. Podobnie jak kobieta w wieku powyżej 40 lat, poziom hormonów u mężczyzn również zmniejsza się w sposób ciągły - ale nie tak samo szybko, a tylko o jeden do dwóch procent rocznie. Spadek głównego hormonu płciowego - testosteronu - nie jest początkowo świadomie przez wielu mężczyzn przeżywany.
- W tym czasie wielu przeprowadza krytyczną ocenę swojego obecnego wcielenia. Deficyty w partnerstwie i zawodzie są ostrzej postrzegane , oceniane bardziej krytycznie i często prowadzą do poważnych zmian
w życiu prywatnym i zawodowym. Teraz mężczyzna chce jakby ponownie  chwycić ster w swoje dłonie; w jego umyśle pojawiają się dylematy -
pozostawienie/lub zmiana sztywnych schematów: miejsca pracy, rozwiązanie węzła gordyjskiego, czytaj: małżeńskiego lub innych więzi społecznych nie jest nietypowe dla tej fazy życia. 
- Życie, nasz pan i wszystkowiedzący Stwórca nigdy się nie myli, w odróżnieniu od rzymskich papieży, a boskie prawa są niewzruszone.
W wielu przypadkach jest to konieczne, ponieważ mężczyźni mogą odzyskać poczucie znaczenia, autentyczności i tożsamości dzięki takim, głęboko sięgającym wielu płaszczyzn zmian w życiu zawodowym
i prywatnym. Drzewo zasadzone, dom zbudowany, rodzina ustawiona, ale jaki ma być następny krok?
Ten krok nie zawsze jest od razu możliwy do zrealizowania w starych, wieloletnich związkach, zwłaszcza gdy życiowa partnerka - nawet rozumiejąc zachodzący w jej mężczyźnie proces, odmawia poddania się zmianie kursu w jej życiu i uporczywie trzyma się dotychczasowych, wygodnych wzorców. W tej sytuacji okazuje się, czy oboje żyli dotąd „z rozsądku”, zgodnie obok siebie (sublokatorzy życiowi), czy w miłości obopólnym rozumieniu - jedno dla drugiego. (Kochajcie się nawzajem tak, jak ja was kochałem - uczył Chrystus). 

- Na poziomie fizycznym męskiemu klimakterium mogą towarzyszyć objawy podobne do objawów samki (jak to ujął wieszcz Mickiewicz), chociaż bardziej dyskretnie jeśli chodzi o spadek sprawności  psychicznej i fizycznej (tu psychosomatyka znowu się kłania, spadek męskiej (omni?) potencji, objawy związane z oddawaniem moczu, szybsze uleganie zmęczeniu, osłabienie koncentracji na tym, co istotne, trudności
w zasypianiu, ciągły przyrost masy ciała, siwizna, wypadanie włosów
i zwiększona drażliwość). Objawy mogą być również spowodowane chorobami, które stopniowo manifestują się w piątej i szóstej dekadzie ziemskiego życia, takimi jak np. miażdżyca, wysokie ciśnienie, cukrzyca, chora wątroba lub prostata. 
- Jak to jest naprawdę należy wyjaśnić sobie z lekarzem rodzinnym lub specjalistą (który sam może przechodzić właśnie fazę andropauzy). Rosnąca prostata, kłopoty z potencją i często z  niewrażliwą, egocentryczną partnerką, uczucie wypalenia (burnout syndrom), uczucie, że „wszystko straciło znacznie” powinno doprowadzić świadomego mężczyznę  do podjęcia męskiej decyzji, do wzięcia na siebie odpowiedzialności za swoje zdrowie i samodzielnego leczenia się alopatycznie i komplementarnie (tu wspiera medycyna energetyczna
i informacyjna).
Należy pamiętać, że nie tylko fizyczne procesy starzenia się, lecz także czynniki psychiczne sprzyjają stopniowemu powiększaniu się prostaty (gruczoł który mają żydzi, nie żydzi, semici i antysemici, jak i ci, których ten wymiar nie obchodzi). Na tym odcinku drogi opłaca się zadać sobie pytanie: czy już dojrzałem (w każdym tego słowa znaczeniu) do podjęcia świadomie decyzji dotyczącej zmiany kierunku w moim życiu?
- Czy pamiętacie film pt. „Dzień świstaka”? Obejrzenie tego filmu może pomóc każdemu szczęśliwemu i nieszczęśliwemu posiadaczowi stercza.

- Powróćmy do psychosomatyki. Mężczyźni, którzy przeżywają swoje zawodowe życie jako pozbawione sensu czują, że mają „Już dość!; Nazbierało się!”... Czują się zbytnio obciążeni, co przejawia się na poziomie biofizycznym jako obraz - zbierania się moczu. Zestresowany mężczyzna nie może pozbyć się swojego obarczenia, obciążeń, które niesie każdy ziemski dzień – chleb powszedni. Kto nie jest jeszcze tego świadomy, a żyć należy świadomie, może wyrazić swoją emocjonalną sytuację językiem ciała malując obraz tamy na drodze swobodnego przepływu w drogach moczowych.
Jeśli stan psychicznej stagnacji nie zostanie świadomie rozpracowany
i nie dojdzie do zmiany nastawienia do życia w ogóle, to niechęć do świadomej zmiany w nastawieniu do życia może doprowadzić do blokady na planie fizycznym, co będzie zauważone jako symptom, obraz zatrzymanego  moczu  w wyniku powiększenia się prostaty.

Bezsens życia w biomaterialistycznym świecie
prowadzi do impotencji i uczucia
wypalenia

- Przede wszystkim mężczyźni określają siebie poprzez to, co robią ze swoim ziemskim życiem. Wynika to ze szczególnej sytuacji genetycznej
i hormonalnej mężczyzny, który zazwyczaj nie doświadcza „kryzysu tożsamości” w materialnym świecie dopóki pracuje i „sprawdza się” jako „czynny wykonawca”, a jego ruchy -  praca czyni z niego „człowieka sukcesu”. (Np. Kulczyk, Berlusconi, Trump; zaczął od zera a dziś miliarder, prezydent, sekretarz generalny –„powerfull man”, „der starker Man”). [Niemcy maja obecnie kanclerza bez prostaty, ale cierpiącą na stan chronicznej menopauzy].  W tym sensie wypalenie i zanikająca męska potencja, szczególnie „w środku życia”, często jest wynikiem „robienia” kariery za wszelką cenę, ponieważ to robienie jest bardzo czasochłonnym zajęciem, w rzeczywistości pozbawiającym sensu życia, zaś ten sens jest dla duszy - użytkowniczki ciała, dla kosmicznej istoty duchowej istotny  - musi być natury duchowej. Takie jednostronne  robienie tylko na płaszczyźnie materialnej często kończy się robieniem w spodnie nawet dla generała przywykłego do wydawania rozkazów, które teraz ignoruje jego fizyczne ciało.
Tu chodzi o serce i duchowe zasady, o etykę i moralność.
Za walutę mężczyzna tego nie kupi od innych mężczyzn jak śpiewał James Brown, który w końcu też przypomniał sobie, o swojej prostacie…
- Mężczyzna musi czuć, że jest w stanie dać świadectwo o swojej pracy. Dni pracy zawodowej, gdy funkcjonuje, jednak bez doświadczania, że jego  praca ma z coś wspólnego nim samym, z jego duchowym rozwojem stwarzając mu możliwości twórczego wyrażania siebie samego, wyjaławiają wewnętrznie  wielu mężczyzn,  a w rzeczywistości wiele dusz żyjących chwilowo w męskich ciałach. Objawy wypalenia i zaburzenia potencji stają się fizyczną ekspresją wewnętrznego poczucia pustki.
Za sukces w życiu na materii, za bycie kimś i posiadanie czegoś na własność w zewnętrznym świecie trzeba zapłacić zdrowiem.
To nie sześćdziesiąt roboczych godzin tygodniowo obciąża niewolnika materii - mężczyznę - a sześćdziesiąt godzin, po przeżyciu których zadaje sobie w końcu pytanie: „Co jeszcze ma wspólnego ta praca ze mną?!”
Gdy zawód jest postrzegany jako coś obcego, niezwiązanego z samym sobą, a następnie być może nadzieje na sukces nadal zawodzą, gdy mężczyzna czuje się zawiedziony, falliczna natura ziemskiego mężczyzny jest głęboko w swojej istocie urażona, wręcz obrażona.  Zaburzenia nerwowe, wyczerpanie fizyczne, wypalenie emocjonalne
i towarzysząca im utrata potencji to następstwa długoletniego ignorowania prawdziwego życia, życia wewnętrznego - bezdusznego trybu życia. (Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy – rozpoznawał poeta.)
W takiej sytuacji przepisane przez obciążonego stresem lekarza „lekarstwa” uspokajające i Viagra, równe są kastracji (z holopatycznego punktu widzenia na mentalnej jak i fizycznej płaszczyźnie).
Nie chodzi tu o to, żebyś znowu wrócił do roboty i znowu był „prawdziwym” mężczyzną, który walczy i haruje, często aby być wykorzystywany przez najbliższych jako chodzący bankomat.  (Ileż to razy obserwowałem taką sytuacje w krajach, w których żyłem i znam nawet niezwykle zamożnych mężczyzn.) Tu chodzi o to, żeby mężczyzna znalazł sobie nową drogę , wewnętrzną drogę wiodącą go do męskiego raju w świecie materii, gdzie może znaleźć nowe sposoby wykonywania pracy twórczej, świadczącej o nim jako o świadomie żyjącym mężczyźnie. Zaburzenia potencji - o ile nie występują z przyczyn natury organicznej, (ale i tu: don’t panic! It’s organic) - często zanikają wraz  z wzrastającym poczuciem spełnienia wartościowej działalności zawodowej lub znalezienia nowego zajęcia po przejściu na emeryturę, jeśli można działać jako mężczyzna i doświadczać znaczenia swojej pracy. Nawet zaburzenia nerwowe i objawy wypalenia często zanikają bez leczenia farmakologicznego.

Praktyczne zalecenia dotyczące terapii domowej dla mężczyzn, którzy są już gotowi wziąć na siebie odpowiedzialność za swoje samopoczucie i zdrowie:

- Homeopatia może pomóc jeśli chodzi o zespół wypalenia zawodowego mężczyzny.
- Gdy mężczyzna  czuje się „wypalony”, wyczerpany, mogą mu pomóc takie leki homeopatyczne jak;
-  Myristica fragrans (szkatołowiec korzenny),
- Phosphorus  (fosfor) i
- Strychnos Ignatii (Ignatia), najlepiej w połączeniu jeden preparat, czyli
w wysokiej, homeopatycznej potencji. Te trzy środki okazały się skuteczne w leczeniu stanu chronicznego zmęczenia (CFS), uczucia przemęczenia, drażliwości, nerwowości, bezsenności, zmniejszenia odporności oraz w przypadku wszystkich skutków długotrwałego zmęczenia, w tym zaburzenia erekcji bez organicznej przyczyny.
Te trzy leki homeopatyczne równoważą pacjenta psychologicznie
i stabilizują i zwiększają wydolność fizyczną i psychiczną, zwłaszcza gdy krople przyjmowane są przez kilka miesięcy. Kompleksowa homeopatia pomaga w przypadku problemów z prostatą, w leczeniu dysfunkcji pęcherza moczowego i częstego oddawania moczu zwłaszcza w nocy. Pomaga tu kombinacja trzech homeopatycznych środków:
-  Chimaphila umbellata (pomocnik baldaszkowy)
-  Populus tremuloides (Topola osikowa) i
-  Serenoa repens  (Saw Palmetto), najlepiej połączonych w preparacie jako kompleks homeopatyczny o wysokiej, homeopatyczne potencji.
- U mężczyzn z już nieco powiększoną prostatą i problemami z pęcherzem pierwsze, powtarza się kilka razy w roku przez kilka tygodni.

- Przekwitającemu mężczyźnie pomoże także fitoterapia oferując mu pokrzywę zwyczajną - roślinę leczniczą zwaną (Urtica dioica). Ta roślina jest  „spowinowacona” ze względu na swoją naturę z naturą samca.
Żyjemy bowiem w świecie symboli, a pokrzywa symbolizuje formę ofensywności. Ci, którzy stykają się z delikatnymi włoskami tej rośliny, której kuliste wyrostki zawierają ostrą truciznę, natychmiast odczuwają na własnej skórze pieczenie; to sygnał - agresywna informacja. Charakter tej rośliny można odczuć cieleśnie. Ta strategia ofensywności pokrzywy sprawia, że jest ona jedną z najmocniejszych i najbardziej efektywnych roślin leczniczych par excellence, z  jej sztuką walki - prawdziwie męska roślina, która atakuje leczniczo i usuwa z organizmu wszystko co stare
i bezużyteczne. Nie można odtruć organizmu bez pokrzywy. Zawsze gdy chodzi terapeucie o pomoc w usunięcie z domeny duchowej (psychicznej, jak i złogów metabolicznych na planie biofizycznym. Pokrzywa jest rośliną leczniczą z wyboru. Jej bogate bogactwo mineralne czyni z niej cenną roślinę leczniczą i działającą moczopędnie, pobudzając zarazem układ odpornościowy i zapobiegając infekcjom pęcherza. Badania wykazały, że ekstrakty z korzenia pokrzywy mogą również hamować wzrost komórek raka prostaty. Herbatka z korzenia pokrzywy (podstawa Urticae Radix) jest wspaniale przyswajana i nadaje się do długotrwałego stosowania: 1 łyżeczka grubo sproszkowanego korzenia pokrzywy na jeden kubek zimnej wody. Doprowadzić do wrzenia i zostawić na 10 minut do naciągnięcia. Mężczyznom po pięćdziesiątce zaleca się picie jednej filiżanki w godzinach porannych, a mężczyznom po sześćdziesiątce jedną filiżankę rano i jedną po południu, aby uniknąć ciśnienia w nocy.. Nie ma chyba nic lepszego, co może zapobiec lub opóźnić powiększenie się prostaty. Regularne picie herbatki z pokrzywy jest prawdziwą kuracją metaboliczną, ponieważ roślina łatwo odkwasza organizmu, co jest o wiele ważniejsze dla męskiego metabolizmu niż kobiecego. Pokrzywa jest par excellence asystentką mężczyzny w okresie  andropauzy.


- W idealnym przypadku, po fazie klimakterium  mężczyzna żyje życiem „oswojonego wojownika” i nawet w starszym wieku nadal pozostaje mężczyzną, ale teraz nie musi już brać udziału w każdej walce.
- Druga połowa życia, gdy bazuje na świadomości, na świadomym życiu, może stać się fazą  suwerenności, spokoju wywodzącego się z doświadczenia i energicznego zaangażowania się w życie społeczne. Nawet starszy pan może realizować ofensywną sztukę walki tak, jak pokrzywa. Teraz zamiast fizycznej siły posługuje się mądrością. Mądrość jest czynem polegającym na realizowaniu w życiu zdobytej wiedzy wraz z wiedzą wrodzoną. 
- Tak oto nadeszła naturalnie fazą, w której chodzi o przekształcenie fizycznej siły wczesnej męskości w prawdziwą  siłę - w siłę ducha żyjącego w ludzkim ciele. Żywym przykładem może być w Polsce pan Jerzy Zięba, albo dr n. med. Jerzy Jaśkowski. W Austrii był nim np. mój nauczyciel
i przyjaciel, dr n. med. Christian Steiner, twórca medycyny holopatycznej, albo żyjący obecnie w Szwajcarii dr n.med.  Manfred Doepp, autor książki pt. „Medycyna według kazania na górze”.