HOLOPATIA

HOLOPATIA

piątek, 13 października 2017

PRZYCZYNY POWSTAWANIA RAKA I OSŁABIENIA ODPORNOŚCI

   - Ponieważ Bóg, nasz duchowy Ojciec i Stwórca wszechświata - Universum (unikalna wersja) - JEST jeden, dlatego istnieje tylko jedno zdrowie i jedna choroba. Jest tylko jedno Źródło Zdrowia - Boskie, Uniwersalne Prawo w nas,
w każdej duszy, w każdym człowieku.Tak zwana choroba objawia się z pomocą wielu objawów. Medycyna używa pojęcia "obraz choroby". Dusza nie wyraża się werbalnie. Dusza tworzy obrazy i rzutuje je na swoje materialne ciało jak na ekran.

   - Bunt części istot duchowych zwanych na Ziemi aniołami pod przewodnictwem serafina Satany doprowadził we wszechświecie do dramatycznego zjawiska, do pojawienia się symptomu zwanego "upadkiem". Upadek w mikrokosmosie - w duszy i w jej człowieku nazywany jest chorobą. Pojęcie "choroba" rozumiane jest tu jako zakłócenie 
w nadrzędnym systemie regulacji swobodnego przepływu uzdrawiającej energii. Bóg jest energią i źródłem uzdrawiającej wszechświat energii. Ta uzdrawiająca energia promieniuje z głębi duszy i wnika w każdy atom jej ziemskiego ciała.

   - Przyczyną chorób zwanych "rakiem" a także zakaźnych jest błędne postępowanie człowieka,; jego niskie uczucia (zawiść, zazdrość, gniew, nienawiść, żądza władzy, żądza zemsty,), nisko drgające myśli niosące te uczucia, nisko drgające słowa opisujące te szkodliwe dla zdrowia myśli i złe czyny. Niskie wibracje szkodzą zdrowiu.

Obraz choroby

   - Wzniosłe i szlachetne wibracje transmitowane z głębi duszy podnoszą jej własne drganie jak i atomów jej tymczasowego, fizycznego ciała. Negatywne drgania powodują upadek, obsunięcie się na skali duchowej ewolucji - upadek. Dusza i jej człowiek obsuwają się na niższy poziom, z Zenitu, z naszej prawdziwej Ojczyzny z powrotem na plan rozwojowy, gdzie dusza uczy się porządku - Boskiego porządku, gdzie aktywne są wibracje mentalne wpływające na człowieka, na człowieka, który psioczy, oskarża, oszczekuje bliźnich, pomawia, obraża, który nastawił swoje anteny na zewnątrz i lekceważy Boskie Prawa. Chrystus uczył: "Co z człowieka wychodzi, to czyni człowieka nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzi, wychodzą złe myśli, rozpusty, złodziejstwa, zabójstwa, cudzołóstwa, żądze posiadania, zepsucie, podstęp, wyuzdanie, zawiść, bluźnierstwo, pycha, głupota. To całe zepsucie z wnętrza wychodzi
i nieczystym czyni człowieka" (Mk. 7: 14-23).

- Obsuwając się na niższe płaszczyzny człowiek otwiera się na działanie szkodliwych bakterii i wirusów, bowiem jest to ich płaszczyzna. Tutaj nieświadomy tego człowiek aktywuje w sobie zalążki chorób ponieważ dusza obciąża się m.in. zawiścią albo nienawiścią do inaczej niż on myślących
i postępujących ludzi. Zjawisko zwane "chorobą" to nie harmonizujące z Boskim Prawem drganie stworzone w ciele.

   - Choroby zakaźne to te choroby, które są już szeroko rozpowszechnione; taka choroba to przetransformowany na niski poziom energetyczny toksyczny, negatywny kompleks myślowy. Jakaś grupa ludzi nieustannie myśli ze strachem o tym samym schorzeniu. Ludzie z ich otoczenia też zaczynają myśleć o tej samem chorobie, dyskutować ten temat, umacniać jeden drugiego w tych samych przekonaniach. Strach jest wibracją, polem energii. W ten sposób ludzie ci stworzyli w atmosferze promieniujący kompleks myślowy. To negatywne pole drgań wpływa na patogeny - bakterie i wirusy. Te rozmnażają się, a tępione przez przerażonych ludzi mutują. Strach jednak nie jest cechą Boską. Mutacje wywołują nowotwory. Rak staje się biczem nie realizującej w życiu codziennym kosmicznych, uniwersalnych praw ludzkości. Powstałe w ten sposób szkodliwe patogeny przenoszą szkodliwe wibracje i rak staje się chorobą zakaźną. Opisany tu kompleks myślowy promieniuje i wpływa nieustannie na ludzi myślących identycznie i podobnie zasilając stworzony przez siebie strachem kompleks. Rozmawiają stale na ten sam temat, który ich tak porusza, toczą debaty, dyskusje. Tym samym wibracja pola zwanego ludzkim organizmem zostaje transformowana na niższy poziom drgania, gdzie wywoływane zostaje strachem to wszystko, czego chory tak bardzo się bał. (To dotyczy wojny, władców tego materialistycznego świata, ludzi i narodów, które rzekomo swoim postępowaniem zagrażają ludzkiej egzystencji). Zalążki powstałego w taki sposób chorego stanu rzeczy były w duszy. Jednak nie weszłyby w fazę działania, gdyby człowiek, grupa ludzi tworząca bezmyślnie nisko drgający, szkodliwy kompleks myślowy w atmosferze dbała o higienę myśli chcąc je kontrolować zamiast chcąc kontrolować myśli innych. Dbając o higienę mentalną człowiek utrzymuje na zgodnym z Boską wolą świat swoich myśli i naprzeciw każdej szkodliwej, negatywnej myśli tworzy i stawia myśl wysoko drgającą - myśl pozytywną. Naprzeciw myśli "żeby tylko nie zachorować" można postawić myśl "ja jestem zdrowy, bo we mnie bije źródło zdrowia". Pamiętajmy, że jesteśmy twórczymi duchami, kosmicznymi istotami stworzonymi przez nadrzędną istotę kosmiczną zwaną na Ziemi Bogiem, Ojcem i Stwórcę, który stworzył nas na swój obraz i na swoje podobieństwo. Tym samym jesteśmy - chcąc nie chcąc - współtwórcami wszechświata, który jest naszą prawdziwą Ojczyzną. Zamiast negatywnych mentalnych kompleksów możemy tworzyć kompleksy myśli szlachetnych, niebiańskich, Boskich, uzdrawiających. Jesteśmy przecież wolni i  n i k t  nie może powstrzymać nas w twórczym, pozytywnym myśleniu.

   - Ludzie jednak tworzą wokół siebie negatywne kompleksy myślowe, które im szkodzą na różnych płaszczyznach. Jedna grupa ludzi rozmyśla i zatrudnia ludzi do rozmyślania na temat nowych sposobów masowego rażenia, inna grupa rozmyśla nad produkcją chemikaliów i szkodliwych szczepionek, a jeszcze inna nad sposobami kontroli umysłów nie własnych, lecz innych ludzi. Zakres negatywnego myślenia mieszkańców tej planety  jest aż nazbyt szeroki. Atmosfera okołoziemska stanowi ekran na który te wszystkie grupy projektują swoje myśli. Tak oto powstaje tak zwany łańcuch wydarzeń, akcji i reakcji; pojawiają się takie symptomy jak totalne zanieczyszczenie atmosfery, gleby, rzek, jezior, mórz i oceanów. Planeta na której żyje ludzkość staje się śmietniskiem.





Obrazy planetarnej choroby
   - Nie zapominajmy o rosnącej radioaktywności, szkodliwym elektrosmogu oraz o mutacji zarazków.

Radioaktywny nawóz jest główną przyczyną raka płuc u palaczy
   - Stworzony przez człowieka na planie materii świat to ludzkie myśli. Zarazki to zmutowane bakterie wywołujące raka - chorobę zakaźną. Nowotwory są zakaźne. Zanieczyszczenie gleby, wód i powietrza (a przecież to są Boskie elementy) prowadzi do tworzenia się szkodliwych wirusów, które wdychane zanieczyszczają sok życia człowieka - krew. W ten sposób powstają w ciele guzy. Te na czas nie rozpoznane powodują przerzuty atakując cały organizm.

   - To, co zostało w przeszłości zanotowane w genach jako tendencja budzi się jako zarazek albo szkodliwy wirus zasilany negatywnymi, toksycznymi myślami
i zanieczyszczonym potwornie środowiskiem.

   - Dajmy na to, że w genach zanotowana jest podatność na zapalenie płuc. Człowiek przepełniony nienawiścią, zawiścią, złością do innych, inaczej myślących niż on nieustannie myśli o innych ludziach jako o swoich wrogach. Te szkodliwe, nie harmonizujące z Boskim Prawem myśli aktywują i zasilają jego genetyczną podatność na stan zapalny płuc. Człowiek zaczyna chorować, ale nie zmienia swojego nastawienia do bliźnich. Dotąd oszczekiwał ich - teraz kaszle. W swej nienawiści stracił siły. Czuje się więc osłabiony. Nie może już wykonywać swojej racy jak przedtem. Nie zgadza się z tym, co się w nim i z nim dzieje. Utrata energii prowadzi go do przyciągania do siebie dalszych sprzecznych
z Boskim Prawem miłości bliźniego i kosmicznej jedności myśli, np. nienawiści do tych, którzy w jego oczach są "grzesznikami" a są zdrowi. Twórczy model myślenia jest mu obcy. Chory grzęźnie w bagnie negatywnych uczuć
i toksycznych myśli; we własnym  bagnie negatywnych wibracji. Te zasilają stan chorobowy. Tłumienie symptomów nie pomaga, bowiem chory człowiek nie chce nastawić drugiego policzka, czyli zmienić swojego nastawienia do życia. Chce za wszelką cenę pozostać ze swoją racją. Tu nie może mu pomóc medycyna - ani akademicka, alopatyczna, ani sama tylko komplementarna, informacyjna.

   - Oczywiście pacjent udaje się do lekarza, który zgodnie ze swoją wiedzą
i obowiązującym prawem przepisuje mu tak zwane lekarstwa. Dodatkowo wspomaga się ziołami, które w tym toksycznym, ziemskim środowisku z dnia na dzień tracą swoją uzdrawiającą moc. Ale objawy choroby nie znikają, ponieważ pacjent nie zmienia swojego sposobu myślenia. Dlaczego to mi się przytrafiło? - nęka go nieustannie pytanie. - Przecież jestem dobrym człowiekiem. Nienawidzę złych ludzi. Jestem zatem sprawiedliwy. Człowiek odczuwa rosnące poirytowanie. Drażnią go ludzie którzy go otaczają - rodzina, koledzy w pracy. Źli ludzie żyją sobie dobrze i wygodnie, a ja muszę cierpieć... Coraz częściej dochodzi do kłótni z inaczej myślącymi, ledwo tłumi narastająca agresję. Szuka podobnie myślących, którzy będą mu potakiwać. Z takich chorych ludzi składają się związki, organizacje lub tak zwane potocznie towarzystwa wzajemnej adoracji. Zamiast zając się swoim zdrowiem, członkowie tych lóż, związków, ziomkostw, społeczności, ruchów i wyznań nadal walczą mentalnie, ideologicznie i słownie z inaczej pojmujących niż oni życie. Każdy zdrowy jak i chory człowiek transmituje samego siebie; jest bowiem żywa stacją odbiorczo-nadawczą. Wszystko co emituje wraca do niego. Każde drganie, każde uczucie, każda myśl... Jeżeli chory emitował i nadal emituje toksyczne myśli, to te drgania wracają do nadawcy. Wibracja takiej upadłej duszy i jej ziemskiego cała radykalnie opada, bo człowiek jest w swym myśleniu i postępowaniu z innymi radykalny. Teraz pacjent grzęźnie na planie egzystencji zarazków. Tu wibracja jest jeszcze niższa. Ale człowiek nie bierze odpowiedzialności za swój upadek, za obsunięcie się na ten poziom. Oskarża Boga, oskarża szefa w pracy, oskarża nieposłusznych jego woli członków rodziny, oskarża rząd, innowierców. władców tego świata, diabła... Lekarz u którego szuka pomocy zleca badania na planie materialnym i stwierdza infekcję. Człowiek swoim upartym, toksycznym sposobem myślenia znacznie osłabił swój system nerwowy a co za tym idzie system odpornościowy. Wpuszcza w siebie  np. wirusy, które z czasem mogą zniszczyć jego organizm. Do tego doprowadziły negatywne myśli i uczucia. I tak "zwykłe" zapalenie płuc może doprowadzić do choroby nowotworowej. Teraz pacjent zaczyna się bać jeszcze bardziej. Strach osłabia go jeszcze bardziej. Jeżeli w genach znajduje się "notatka" o podatności na taka chorobę, strach przed zachorowaniem na nią aktywuje ją. Przyczyna i skutek, akcja i reakcja. Przyczyną jest negatywny sposób myślenia i postępowania (np. może Bóg tobie/wam wybacza, ale ja nie wybaczam), rezultatem jest choroba, tragiczne uderzenie złego losu.


Często zło zaczyna się od języka



(w każdym tego słowa znaczeniu)

1 komentarz:

  1. pięknym torem przemierzam życie
    nie martwie się gdy zbędne
    myśli,słowa i uczynki
    gnębią mnie chcą więcej
    moich skarbów jakie mam
    w duszy która jest w nas
    nie trace swoich barw
    bo widzę stwórcy blask

    OdpowiedzUsuń