HOLOPATIA

HOLOPATIA

sobota, 23 września 2017

KIM BYŁEM W POPRZEDNIM WCIELENIU?

KIM BYŁEM W POPRZEDNIM WCIELENIU?


Nasza dojrzała osobowość stanowi lustrzane odbicie tego,
kim byliśmy w ostatnim stadium naszego życia w poprzednim wcieleniu.


- To pytanie zadaje sobie z ciekawości wielu ludzi, a jak głosi stare porzekadło, ciekawość jest pierwszym stopniem do piekła. Prawda jest, że inteligentny stawia pytania, ale istotne są motywy. Jeśli człowiek zadaje to pytanie w celu oczyszczenia się ze swoich obciążeń, to uważnie obserwując swoje uczucia, myśli, wypowiedzi i sposób postępowania już otrzymuje odpowiedź na swoje pytanie.

- Nieuważny, nieświadomy kosmicznych praw człowiek, który z ciekawości chce włamać się w swoją podświadomość
z pewnością znajdzie na swojej drodze ludzi tak samo jak on nieświadomych kosmicznych praw ludzi, m.in. lekarzy
i psychoterapeutów, którzy zaoferują mu pomoc i swoje usługi. Włamywanie się w znajdujące się głęboko płaszczyzny podświadomości i sztuczne pobudzanie czakr nie jest zgodnym postępowaniem z Boskimi Prawami.



- Jeśli zręcznemu terapeucie lub grającemu terapeutę człowiekowi uda się z pomocą różnych praktyk włamać
w podświadomość pacjenta/klienta i wydobyć na wierzch sytuacje przeżyte w poprzednich wcieleniach, a ciekawski pacjent nie będzie umiał poradzić sobie w tymi informacjami (przyczyna), to zdominują one jego dotychczasowy sposób myślenia, opanują go,
opętają, obciążą jego układ nerwowy
i doprowadzą do tak intensywnego poczucia winy, że ciekawski będzie żałował postawionego przezeń pytania(skutek). Ponieważ przyczyna została stworzona wspólnie z terapeutą, skutki łącza tego ostatniego
z pacjentem.

- Jeśli psychoterapeucie, psychologowi lub nieznającemu Kosmicznego Prawa rzekomemu uzdrowicielowi uda się odsłonić fragmenty poprzednich wcieleń, w rezultacie czego pacjent dozna psychicznego cierpienia, to taka sytuacja może zaprowadzić go do choroby psychicznej.
- Dlaczego tak się dzieje?
- Ponieważ ten człowiek nie był jeszcze gotów stawić czoła prawdzie o sobie samym. Uaktywniona w duszy przyczyna wywołała adekwatny skutek. Związani karmicznymi więzami terapeuta i jego klient spotkają się w następnym wcieleniu
i wspólnie naprawić to, jeszcze naprawić można. Wina pacjenta polega na tym, że nie należy z ciekawości odsłaniać przedwcześnie tego, co zgodnie z Boskim prawem zasłonięte, zaś wina terapeuty polega na beztroskim ingerowaniu
w podświadomość ciekawskiego bliźniego, który nie dojrzał jeszcze do stawienia czoła swojej przeszłości.

- Często słyszy się od pacjentów dręczonych ciekawością
i niecierpliwych pytanie:
- Co w tym złego, że na własną odpowiedzialność otworzą mi podświadomość?
Otóż każde niskie drganie można podnieść i przeistoczyć
w drganie pozytywne, każda wibracje negatywna w wysoką. Jeśli człowiek nauczy się myśleć pozytywnie i kontrolować swoje myśli dzięki czemu postępuje już
t e r a z   zgodnie z Boskimi Prawami, wówczas negatywne pola energii (sytuacje) zostają przekształcone przez Ducha
w duszy w pozytywne. O tym procesie powinien wiedzieć każdy lekarz i psycholog i poinformować o nim swojego pacjenta radząc mu wstąpić na drogę samopoznania. Na tym polega różnica między praktykującymi konwencjonalnie terapeutami, a nastawionymi na Ducha i Jego inspirację terapeutami spełniającymi zachcianki swoich pacjentów. Nastawiony na Ducha terapeuta lub medyk dzięki temu sam jest zdrowy i dlatego może pomóc w uzdrowieniu innym. Natomiast wykonujący swój zawód terapeuta skoncentrowany tylko na leczeniu ciała może czasem uzyskać na krótko poprawę , ale na krótko z tej przyczyny, ponieważ każda choroba ma swoje korzenie najczęściej w duszy.

- Współpracujący z Duchem lekarz uzyska trwałe rezultaty leczenia, jakich nie uda się osiągnąć z pomocą ziemskich metod psychoterapeutycznych. Hipnoterapia zatem dlatego jest niezgodna z Boskim Prawem, ponieważ może wydobyć
z podświadomości pacjenta na światło dzienne sprawy,
z którymi pacjent nawet z pomocą terapeuty sobie nie poradzi. 

- Żyjemy obecnie w XXI wieku nękani takimi plagami jak rosnąca radioaktywność, pestycydy, herbicydy, wszechobecny elektrosmog,  metale ciężkie i lekkie… Bez współpracy ziemskich lekarzy z kosmicznym Uniwersalnym Duchem, bez realizowania w medycynie Boskiej wiedzy z medyczną ludzkość nie ma szans. W tak bardzo zanieczyszczonym świecie samo tylko uzdrawianie duchowe, same zioła, sama medycyna informacyjna, lekarz zdany na łaskę karteli farmaceutycznych nie wystarczą. Muszą zostać zjednoczone siły, bo siła = jedność. Wnet i lekarz i jego pacjent będą wspólnie prosić o pomoc Ducha Zdrowia i Prawdy.

1 komentarz:

  1. Ludzie nie zdają sobie sprawy tak naprawde ile ich umysł jest w stanie osiągnąć dzięki pozytywnemu nastawieniu. Ja nie choruje wogóle bo jestem człowiekiem kochającym zwierzęta,dzieci i środowiska flory i fauny. Od zawsze byłem też świadomy tego że przebaczając krzywdę wyrządzoną mnie zamknę koło nienawiści i twój oprawca sam dojdzie do wniosku że krzywdzić nie warto. Pozdrawiam i przesyłam mnóstwo pozytywnej energii dla dziadka Dobranoc i Pani Żyłki ;)

    OdpowiedzUsuń