HOLOPATIA

HOLOPATIA

poniedziałek, 5 października 2015

Medycyna według Kazania na Górze - wydanie uzupełnione

Od wydawcy

Książka doktora nauk medycznych, specjalisty w dziedzinie medycyny nuklearnej, Manfreda Doeppa jest pisana językiem prostym i nieskomplikowanym, zrozumiałym dla laika jak i dla akademików. Szczególnie ci ostatni mają szansę czytając niniejszą książkę poszerzyć horyzont swojej świadomości jako terapeuci, zakładając że gotowi są zrobić  w s z y s t k o  dla swoich pacjentów; nawet posłużyć się metodą leczenia, w której skuteczność nie wierzą.

Każdy kto jest uczciwy i szczery sam ze sobą i naprawdę szuka uzdrowienia od wewnątrz
powinien przeczytać tę książkę. Jest to bowiem książka na czasie. Książka XXI wieku.

Podziękowania

Książka ta nie mogłaby zostać przetłumaczona z języka niemieckiego na język polski bez aktywnego udziału Agnieszki Żyłki, Wojciecha Ługowskiego i Joanny Sobolewskiej, którym serdecznie dziękuję za wsparcie. 

Roman Nacht 

Fragment książki:

Wymiar psychosomatyki

“Dziedzina zwana psychosomatyką pojmowana jest tylko jako podział, którego istnienie jest łaskawie przez medycynę akademicką tolerowane, o ile nie ingeruje się w działanie “Wielkich Fachowców”. Za składniki psychiczne odpowiedzialny jest już specjalista, albo jeśli ten jest nieobecny to szpitalny kapelan. Niewiele jest miejsc, gdzie psychosomatyk zajmuje zależne jej miejsce - a więc w centrum - jako podstawa lecznictw w ogóle. Należy jednak mieć na uwadze, że zdolność sfer nieświadomości i podświadomości jest znacznie większa niż sfer świadomości i nadświadomości. Pamiętajmy, że człowiek posiada świadomie sterowany jeden układ nerwowy (piramidalny system dla mięśni poprzecznie prążkowanych), ale dwa układy nieświadome (system pozapiramidalny wrzecionek nerwowo- mięśniowych A-Gamma, który stale regulują odpowiednie mięśnie oraz autonomiczny układ nerwowy, który opatruje narządy wewnętrzne i mięśnie gładkie). Z tego wynika, że zarówno postawa ciała, nasze gesty, jak również czynności narządów stanowią odzwierciedlenie treści zawartej w podświadomości, którą stale uzupełniamy poprzez wspieranie i tłumienie tych obrazów i impulsów, które uznajemy za nieprzyjemne, niemiłe, przykre lub kłopotliwe. W związku z powyższym odkryto istnienie języka narządów (oraz mięśni), który nazwano kinezjologią i zauważono, że między każdym impulsem a psychiczną przyczyną istnieje psychosomatyczny związek przyczynowo-skutkowy. Chodzi o to, aby terapeuta nauczył się deszyfrować i rozumieć ten język symboli. Podstawą holistycznego leczenia jest rozpoznanie, iż wszyscy niesiemy w sobie niezmienną skalę, miarę która służy jako kryterium dla takich pojęć jak pozytywne/negatywne, właściwe/niewłaściwe itd. Można to nazwać etyką lub moralnością. Istnieje jednak skala porównawcza wszystkich systemów religijnych; miara, która regularnie pojawia się jako Złota Reguła wyrażona w tzw. Kazaniu na Górze: Nie czyń innym tego, czego nie chcesz, by czynili tobie albo postępuj tak, jak byś chciał, żeby inni postępowali w stosunku do ciebie. Kurt martin Magiera sformułował tę regułę jako pytanie: Kto w rzeczywistości może zapobiec temu, żebyśmy nie robili tego, czego oczekujemy od innych? Ta społeczna, podstawowa zasada życia może być widziana jako matryca - matrix - Uniwersalnego Prawa Bożego. Jest to ziemski wyraz powszechnej zasady miłości niesiony w duszy, w organizmie, w jego narządach, a komórkach, molekułach, atomach, w elektronach i kwantach. Nowa fizyka atomowa (patrz m.in. prof David Joseph Bohm) wykazuje, że oddzielone od siebie kwanty światła komunikują się ze sobą i to w sensie wzajemnej sympatii i pomocy. Gdy uczucia, działania i myśli zostają zharmonizowane ze sobą według tego wzorca, wówczas nie istnieje powód, aby coś w sobie tłumić albo wypierać tak, że autonomiczno-nerwowy proces zaopatrzenia ciała przebiega optymalnie i bez przeszkód. Gdy występują zaburzenia, o czym świadczą skurcze, zatory, niedobór energii, ograniczenie funkcjonalności itd., śmiało możemy wyciągnąć wniosek, że człowiek (pacjent) naruszył Matrycę Prawa. Każdy z nas powinien w takiej sytuacji wypytać samego siebie: - Przeciwko czemu występuję? - Przeciwko czemu wykraczam? - Przeciwko czemu buntuję się? - Dlaczego tak postępuję? - W jaki sposób to czynię? Odpowiedzi usłyszeć można najprędzej w rozmowie, w której partnerzy jak detektywi starają się stwierdzić, o jakie odchylenia od matrycy chodzi, tzn. z jakiego rodzaju błędną postawą względnie postępowaniem mamy do czynienia. W rezultacie rozmowa ta prowadzi do zidentyfikowania uszkodzonego układu sterowania (jeśli znasz już język narządów), a tym samym, o jakie wykroczenie przeciw Boskiemu Prawu chodzi. Ważnym jest, żeby ocena sytuacji pozostała oceną, a nie osądem, potępieniem wykroczenia wykroczenia względem matrycy w sensie winy i grzechu. Pacjent powinien być traktowany neutralnie - nie osądzany. Na tej niematerialnej płaszczyźnie diagnozowania terapeuta sięga wymaganej głębi; znajduje psychiczną przyczynę somatycznego zaburzenia lub choroby.”

Zainteresowanych książką prosimy o kontakt:


Roman Nacht

 roman.nacht@gmail.com 

Agnieszka Żyłka
szklana.fotografia@autograf.pl







sobota, 3 października 2015

OPORNOŚĆ NA ANTYBIOTYKI - NASTĘPNA PLAGA

Drugie "biada" minęło, a oto nadchodzi szybko trzecie "biada"...
Apokalipsa Jana, 11:14

Żyjemy w czasie plag. Plaga jest reakcją na poprzedzającą akcję; przyczyna i skutek. Wybuchy jądrowe - radioaktywny świat. Pestycydy i herbicydy - zatruty świat. Przemoc przeciwko wszystkiemu, co stanie na naszej drodze z bakteriami włącznie - oporność na antybiotyki [antybiotyk - greka: anti - przeciw, bios - życie]. Z życiem i jego formami nikt nie wygra.

Alexander Fleming był wyprzedził swój czas. Szkocki badacz, który stworzył pierwszy na świecie antybiotyk, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, ostrzegał w 1945 roku w swoim przemówieniu na uroczystości wręczenia nagród w Sztokholmie przed skutkami niekontrolowanego stosowania jego panaceum: Nadejdzie czas, gdy każdy będzie mógł kupić penicylinę i tak pojawi się niebezpieczeństwo, bowiem nieświadomi stosować będą penicylinę w zbyt małych dawkach, a to spowoduje że mikroby uodpornią się na działanie antybiotyku. Przyczyna i skutek.
Co począć w takich sytuacjach?
Wznieść się ponad i poza zasięg prawa akcji i reakcji - posiewu i zbiorów.

Dr Fleming miał rację, bo z powodu tego "biada" - aby posłużyć się tu owym biblijnym pojęciem - ludzkość stanęła w obliczu niebywale poważnego zagrożenia; ludzkość, a więc zarówno świat Zachodu jak i "gwałtownicy"
(Ks. Daniela, 11:14), a więc także terroryści, ludzie o tendencjach demonicznych i satanistycznych.

Liczby są dramatyczne: na całym świecie umiera rocznie 700.000 ludzi z powodu infekcji wywołanych przez tak zwane organizmy wielolekooporne. To pojęcie odnosi się do czynników chorobotwórczych, na które powszechnie stosowane antybiotyki nie mają wpływu. Drobnoustroje oporne na antybiotyki są przyczyną rosnącej stale liczby zgonów. Tylko w Europie umiera co roku 25 000 osób. Wkroczyliśmy niezależnie od obciążeń religinych i politycznych nie w erę post-chrześcijańską, lecz w erę post-antybiotyczną.
Co na to przywódcy religijni i służący im świadomie lub nieświadomie politycy? Milczą, bo zajęci są swoimi karierami.
Co na to koncerny farmaceutyczne?
Business as usual. Zacierają dłonie.

Jedna z największych klinik w UE, Berliner Charité po przeprowadzeniu szczegółowych badań ostrzega, że liczba zgonów na całym świecie może zwiększyć się z powodu braku skutecznych środków zaradczych do 2050 roku nawet do 10 milionów ofiar na rok. Z symulacji i obliczeń wynika, że z powodu opornych super zarazków umrze więcej ludzi rocznie niż umiera obecnie z powodu raka i cukrzycy.

WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) i kręgi ekonomiczne
są zatroskane.

Dla Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, rosnąca odporność na antybiotyki stanowi od dawna jedno z największych zagrożeń dla światowej gospodarki. Na tym forum rozważa się nadejście niezwykle niebezpiecznej plagi, wręcz pandemii, ponieważ środki przez dziesięciolecia uznane za skuteczne, za wręcz najważniejszą linię obrony przed patogenami, takimi jak gronkowce, laseczki (Chlostridium difficile) lub prątki okazują się być już nie skuteczne. Także  Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega od dawna, że era antybiotyków dobiegła końca. Tak oto Życie i Matka Natura nadają ludzkości kierunek zwrotny. Przekaz jest wyraźny. Koniec z antybiotykami. Miłość Stwórcy do Jego stworzeń jest nieubłagana.
Co to oznacza?
To oznacza, że cofamy się w czasie, z powrotem do czasu przed odkryciem Fleminga, gdy zwykłe zakażenie i drobne zranienie kończyło się fatalnie, a gorączka poporodowa, zapalenie płuc lub szkarlatyna dla wielu ludzi o słabym systemie odpornościowym stanowiły śmiertelne zagrożenie. Cofnięcie sie w czasie do tej epoki nie jest apokaliptyczną fantazją, lecz istotnym, realnym zagrożeniem dla ludzkości XXI wieku - ostrzega Keiji Fukuda, dyrektor generalny ds. bezpieczeństwa zdrowia w WHO. Niebezpieczeństwo jest tak wielkie, że nawet pani kanclerz Niemiec, Angela Merkel wstawiła tę sprawę w porządek prezydenckich obrad Grupy 7 (do której polski prezydent nie należy) - oprócz pospolitych tematów, takich jak globalny wzrost gospodarczy, walka z korupcją i walka z ubóstwem (agenda 2030). Jak widać walczymy na wszystkich frontach; walka to hobby cywilizowanych Ziemian. W ramach agendy 2030 sprowadza się do bogatej materialnie Europy ubogich uchodźców (akcja wspierana przez jezuitów, Saudów i nadnarodowych banksterów).

Rocznie przepisuje się około jednej trzeciej wszystkich ubezpieczonych zdrowotnie jakiś antybiotyk. Współpracująca z Instytuem Środowiska i Higieny (Institut für Umweltmedizin und Hygiene) przy klinice Charité Berlin pani Elisabeth Meyer podaje, że około 30 procent antybiotyków stosowanych przez dzisiejszą medycynę nie są konieczne. Ale nie tylko w szpitalach rozprzestrzeniają się czynniki chorobotwórcze. Także w gospodarstwach gdzie tuczone są na ubój zwierzęta pojawiają się silne, wielolekooporne bakterie, które wynoszone są na świat przez pracowników służby zdrowia. Te wielolekooporne bakterie są wykrywane coraz częściej w produktach mięsnych w hurtowniach i na półkach sklepowych...

Wniosek: Należy drastycznie obniżyć stosowanie antybiotyków 

Autorzy wyników badań przeprowadzonych nie tylko w Berlinie opisują bezmyślne i niekontrolowane stosowania antybiotyków w hodowli zwierząt jako "wysoce problematyczne". W związku z powyższym tylko w 2013 roku wykorzystano w tuszu zwierząt 1452 tony antybiotyków. Np. Niemcy zaliczają się do tych ośmiu państw UE, w których w hodowli zwierząt używa się więcej antybiotyków niż medycyna alopatyczna podaje ludziom.

Niebezpieczne lekoodporne zarazki to:
- Gronkowiec złocisty (MRSA)
- Beta-laktamazy (ESBL)
- Enterokoki (VRE)
Co można zrobić w tej sytuacji?
Drastycznie zmniejszyć  zastosowanie antybiotyków u ludzi i zwierząt.

Zaleca się np. ustanowienie zakazu aplikowania niektórych przynajmniej antybiotyków zwierzętom; to te leki, które są koniecznie w wypadku powstania infekcji u ludzi. 
Jeśli chodzi o zwierzęta, z przeprowadzonych badań wynika, że należy zakazać udzielania firmom farmaceutycznym udzielania rabatów, zaś uczciwe rządy powinny decydować o regulacji cen.

Medycyna holopatyczna unika podawania antybiotyków

Oczywiście w sytuacjach zagrażających życiu, holopata także poleca zażycie antybiotyku. Często jednak zalecany antybiotyk - po przeprowadzeniu badań holopatycznych - można skutecznie zastąpić zwiększając dawki (w ilościach mikrogramowych) pierwiastków śladowych i metali ziem rzadkich, takich jak selen, hafn czy lantan. W ten sposób pobudzamy system odpornościowy pacjenta, co umożliwia rzeczywiste wyleczenie bez podania antybiotyków także w przypadku przewlekłych infekcji. Taka terapia jest bardzo ważna jako postępowanie komplementarne (uzupełniające) w leczeniu raka, ponieważ pacjenci dzięki temu mogą przetrwać immunosupresyjne (czyli osłabiające system odpornościowy) działanie chemio- lub radioterapii.

Podsumowując: holopatia może zatem w istotny sposób przyczynić się do minimalizowania zagrażających życiu konsekwencji ery post-antybiotykowej, względnie ułatwić ich kontrolowanie. Wszystko to byłoby możliwe, gdyby nauka akademicka chciała uwolnić się w końcu od jej materialistycznego światopoglądu, który blokuje drogę do takiej rewolucji.

Dr Christian Steiner
- ojciec medycyny holopatycznej

Właśnie zakończona została (z Boską i Agnieszki Żyłki pomocą) korekta książki napisanej przez twórcę medycyny holopatycznej, doktora n. med. Christiana Steinera, którą przetłumaczyłem z języka niemieckiego na język polski. Książka wnet zostanie wydana, o czym powiadomię niebawem moich Czytelników po wydrukowaniu pierwszych egzemplarzy.