HOLOPATIA

HOLOPATIA

niedziela, 1 listopada 2015

BURNOUT, "POZYTYWNE MYŚLENIE" i HOLOPATIA



Burnout i "pozytywne myślenie" w monoterapii to katastrofa.
Jedną z zasad w antybiotykoterapii jest monoterapia polegająca na leczeniu pojedynczym lekiem. 

Roman Nacht: Porozmawiajmy tym razem o innej pladze XXI wieku - "Burnout" - o zespole chronicznego zmęczenia.

Dr Christian Steiner: Ciągle wracają do mnie pacjenci, którzy cierpią z powodu zespołu wypalenia się, właśnie chronicznego stanu zmęczenia; pacjenci którzy mają już za sobą psychoterapię, a ta faktycznie doprowadziła tylko do jednego, a mianowicie - ich poczucie własnej wartości zmalało jeszcze bardziej, ponieważ nie byli w stanie wdrożyć w swoje codzienne życie tak wielu cennych rad oferowanych przez kwalifikowanych psychoterapeutów:
- jak radzić sobie z problemem A,
- jak z problemem B,
- co mam wziąć pod uwagę w sytuacji C, a przede wszystkim:
- czy moje nastawienie do życia jest wystarczająco pozytywne?!

Najczęściej pacjenci naprawdę starali się przestrzegać wszystkich rad, a mimo to - jak twierdzą - w praktyce doznali tylko jednego - zawiedli się. Nie tylko, że z powodu energetycznego wyczerpania osiągają coraz mniej (bo najwidoczniej nadal postępują niewłaściwie), ale teraz okazuje się, że kontynuują niewłaściwe postępowanie: nie myślą wystarczająco pozytywnie i/albo nie wysilają się wystarczająco...

RN:
Jak można ten stan  interpretować inaczej?

Dr Steiner.: Właśnie. Mimo wszelkich starań ci ludzie nie wychodzą z chronicznego stanu wyczerpania i apatii! Chyba jednak są po prostu zbyt negatywnie nastawieni do życia i/lub jest to wynik ich niedbalstwa. To ich wina! Ale... Nikt nie powiedział im, że z pomocą samej tylko wizualizacji i/lub afirmacji nie dadzą sobie rady z patofizjologicznym symptomem wypalenia się. To tak, jak by ktoś chciał zatrzymać pęzdzącą ciężarówkę gołymi rękami! Burnout - zespół chronicznego zmęczenia pojawia się wtedy, gdy wyczerpane zostają w organizmie niezbędne neuroprzekaźniki z powodu życia w stanie nieustannego stresu.

RN: Witajcie w XXI wieku!

Dr. Steiner: Tak jest. Mówimy tu o substancjach koniecznych - i to natychmiast! - do prawidłowego funkcjonowania ośrodkowego układu nerwowego (OUN).
Z chwilą gdy brakuje tych substancji, mózgu nie może normalnie funkcjonować. Wtedy zaczyna się chroniczny stan wyczerpania.
Jeśli te substancje zostają podawane w wystarczających ilościach, albo pobudzamy ich syntezę - nie dojdzie do stanu "wypalenia się" i psychoterapia jest w tym momencie zbędna.

RN: Tak. To w gruncie rzeczy takie łatwe... jednak w praktyce takie trudne. 

Dr Steiner: Ponieważ potwiedziło się to już wielokrotnie w mojej praktyce, chciałbym tu podać 2 praktyczne przykłady:

Przypadek 1: Anamneza: 56-letnia pośredniczka w handlu nieruchomościami, cierpiała z powodu manii prześladowczej, "wybuchów" gorąca, podrażnienia żoładka, trudności z zanięciem, zaburzeń  w ciągłości snu, tendencji do stanu zapalnego dróg moczowych, skurczów pęcherza moczowego po kapieli w zimnej wodzie i zaparcia. Ponadto, poziom glukozy we krwi na czczo wskazywał na tendencję w kierunku cukrzycy typu II. Wszystko to trwa od kilku miesięcy. Pacjentka jest zdesperowana, ponieważ "mimo pozytywnego myślenia nic nie pomaga".
Wyniki badań holopatycznych wykazują, że przyczyną tych objawów jest brak neurohormonów. Krótko: pacjentka wkracza w początkową fazę wypalania się. Wymienione przez nią symptomy to psychosomatyczne konsekwencje tego stanu rzeczy.

RN: ... a więc samo pozytywne myślenie w tej sytuacji nie wystarcza.

Dr Steiner: Jak widać - nie. Z przeprowadzonych testów wynika, że brak następujących substancji stanowi przyczynę choroby. Są to:

- kortyzol (własny wariant kortyzonu w organizmie produkowany przez nadnercza)
- serotonina (neuroprzekaźnika działający w układzie limbicznym mózgu; co zdumiewające, produkowany jest głównie w jelitach)
- dopamina (również neuroprzekaźnik działający w systemie limbicznym mózgu, produkowany głównie przez nadnercza) i
- GABA (prekursor neuroprzekaźników w mózgu, bez którego mózg nie jest w stanie zrelaksować się!).

Po przeprowadzeniu szczegółowych testów komputerowych okazuje się, że pobudzenie wyżej wymienionych neurohormonów z pomocą naturalnych względnie identycznych substancji jest możliwe.

Pacjentka otrzymuje:

- Kombinację witamin z grupy B, plus B3 (która działa w ośrodkowym układzie nerwowym jako rodzaj witaminy naprawczej);
- Pregnenolon - prekursor wszystkich neurohormonów produkowanych przez nadnercza, a szczególnie
- Kortyzol Gallium (gal) - pierwiastek ziem rzadkich (dawka w mikrogramach, aplikowana w medycynie ortomolekularnej);
- Lantan - metal ziem rzadkich (dawka w mikrogramach jak wyżej) oraz preparat składający się z innych metali ziem rzadkich.

Po 3 tygodniach, w trakcie kontrolnej wizyty, pacjentka stwierdziła, że czuje się "znacznie lepiej", jest silniejsza, śpi spokojnie i że jej życie stało się znowu przyjemnością! Sympomy fizyczne zniknęły! 

RN: To jest sukces. Czy jesteś nadal w kontakcie z tą pacjentką?

Dr Steiner: Tak. Ten stan utrzymuje się, o czym świadczą jej wypowiedzi w trakcie wizyt kontrolnych na przestrzeni dłuższych odstępów czasu. Chciałbym tu jeszcze zaznaczyć, że pacjentka oprócz zabiegów holopatycznych nie korzystała już z sesji psychoterapeutycznych.

RN: Ja też zauważyłem, że pewne zabiegi holopatyczne są - jak to nazywam na prywatny użytek - psychoterapią bez słów. Na tym polega medycyna informacyjna. Tu informacjami są nie sugestie, a częstotliwości rzeczywistych substancji.

Dr Steiner: Kontynuujmy:

Przypadek 2: Anamneza: 62-letnia pacjentka; przez wiele lat pracowała w fabryce porcelany. Skarży się, że od kilku lat jest bardzo nerwowa i napięta. Cierpi też co 2-3 dni z powodu silnych bólów głowy. W 2010 roku zachorowała na raka sutka; chemioterapia, radioterapia, operacja chirurgiczna.

Pacjentka wywiera wrażenie "wycieńczonej" i psychicznie załamanej. Rozmowa ze mną jest dla niej wręcz wyczerpująca. Nie mogę nawiązać z nią kontaktu wzrokowego. Kobieta "walczy" o każde słowo. W końcu jej mąż odpowiada na moje pytania. Ogólnie rzecz biorąc, mam przed oczami obraz naprawdę ciężko doświadczonego przez życie człowieka. Małżeństwo jednak nie rozumie sytuacji i jej przesłania. "Oboje jesteśmy już emerytami. Wiedzie się nam dobrze. Codziennie wychodzimy na długi spacer i jesteśmy nastawieni na pozytywne myślenie!"

Badania holopatyczne ujawniają i potwierdzają to, co anamneza: Pacjentka cierpi z powodu ostrego zespołu wypalenia spowodowanego chronicznym brakiem prawie wszystkich neuroprzekaźników, a zwłaszcza dopaminy i GABA. Testy wykazują również, że podawanie substancji naturalnych (takich jak w przypadku 1) nie przynosi korzyści. Depozyty neuroprzekaźników są już puste. Sytuacja pacjentki jest wręcz tragiczna.

Na domiar złego, pacjentka używając przez wiele lat  glazury do produktów ceramicznych obciążona jest metalami ciężkimi, m.in. ołowiem, kadmem, strontem... Testuję więc z pomocą mojego komputera "ortodoksyjne" leki psychotropowe, z pomocą których można znacznie poprawić stan neuroprzekaźników w ośrodkowym układzie nerwowym. 
W podobnych przypadkach niemal zawsze niezbędna jest kombinacja leków, które na decydujących płaszczyznach mózgowych (układ limbiczny i receptory GABA) umożliwiają udostępnienie brakujących substancji, względnie pokonanie ich braku (jeśli chodzi o GABA). 
Z przeprowadzonych badań wynika, że następujące substancje są niezbędne:

- Bupropion (np. Wellbutryna, prowadzi do lepszego wykorzystania dopaminy i norepinefryny)
- Kwas walproinowy (np. Depakine; jest zwykle stosowany w leczeniu padaczki, ale również jest stosowany  w leczeniu cyklofrenii, która częściowo przypomina depresję i stan wyczerpania; ten kwas stymuluje pewne receptory GABA);
- Flupentiksol w połączeniu z Melitracenem (np. Deanxit, który działa stymulując pewne - ale w tym przypadku inne jeszcze - receptory GABA);
- Kwetiapiny (np. Seroquel, stymuluje jeszcze inne receptory GABA)

RN: Samo już zmasowanie leków pobudzających receptory GABA pokazuje, jak bardzo twoja pacjentka ta potrzebowała  odprężenia jej systemu nerwowego.
Dr Steiner: Zamiast trzech, mogłem osiągnąć ten sam efekt aplikując tylko jedno lekarstwo, np. Lorazepam (Temesta), Bromazepam (Lexotanil) lub podobne, pochodne Valium. Jednak wtenczas pacjentka doznałaby skutków ubocznych [np. totalne uzależnienie się od leku, ograniczenie osobowości; pacjent czuje że "lewituje w różowo-czerwonej chmurce" i nie pojmuje niczego w pełni, gwałtowny przyrost masy ciała], symptomy, których starałem się uniknąć aplikując możliwie najmniejszą dawkę z wybranych przeze mnie środków. Pacjentka otrzymała ode mnie wszystkie 4 leki. W każdym przypadku najmniejszą możliwą dawkę... Żaden z nich nie wywołał wyżej wymienionych efektów ubocznych!
- Po 3 tygodniach nie zgłaszała już problemów z zasypianiem i wstawała wypoczęta, a po upływie dalszych kilku tygodni ustąpiły bóle głowy i napięcie. Nastąpiła także remisja guza piersi, który pojawił się nagle w jednej z nich.
Po 6-ciu miesiącach przeprowadziłem ponownie testy holopatyczne i stwierdziłem normalny poziom neuroprzekaźników. Leczenie uregulowało także metabolizm pacjentki; jej przemiana materii uległa takiej poprawie, że nawet początkowo znalezione metale ciężkie nie grały już aż tak ważnej roli.
Teraz pacjentka mogła zaprzestać już zażywania leków psychotropowych i od tego czasu prowadzi normalny tryb życia. Syndrom wypalenia należy już w jej życiu do historii. Jej mąż twierdzi, że ma "nową żonę". Na marginesie chciałbym wspomnieć, że także ta pacjentka w trakcie kuracji nie otrzymała psychoterapeutycznego wsparcia.

RN: Chris! Tyle się już od ciebie nauczyłem.

Dr. Steiner: Holopacie zależy na wsparciu pacjenta na jego drodze powrotnej do zdrowia.


Dr Christian Steiner bada pacjentkę


1 komentarz: